Podczas nurkowania odnalazł tajemnicze fragmenty urządzeń z kosmosu

Do niezwykłego zdarzenia doszło na jednym z archipelagów Hondurasu. Na wybrzeżu mężczyzna przypadkowo natknął się na coś, co przypomina fragmenty kosmicznej rakiety. To pokazuje jakie niezwykłe rzeczy można odnaleźć podczas urlopu.

Na plaży przypadkowo odnalazł kosmiczny sprzęt

Na jednej z wysp Cayos Cochinos w pobliżu Hondurasu Amerykanin Mike Irmen, wraz z rodziną podczas wyboru miejsca do nurkowania, odnalazł na plaży tajemnicze szczątki urządzeń z kosmosu. Były one częściowo zakopane w piasku. 

Na jednym widocznym fragmencie o wymiarach około 6 m na 3,6 m znajdował się napis "Ariane". Irmen jest inżynierem lotnictwa i sam podejrzewał, że natrafił na części rakiety. Stwierdził dla Newsweeka: - Ponieważ pracowałem wcześniej przy samolotach z włókna węglowego, wiedziałem, że ma to coś wspólnego z lotnictwem, ponieważ mogłem zobaczyć strukturę plastra miodu wzmocnionego włóknem węglowym.

Reklama

Dodatkowo Irmen stwierdził: - Wyglądało, jakby [fragment - red.] był tam od jakiegoś czasu, ponieważ słona woda skorodowała wiele metalowych elementów.

Użytkownicy internetu wyjaśnili, skąd pochodzą tajemnicze kosmiczne szczątki

Mężczyzna zamieścił prośbę o identyfikację zagadkowego znaleziska na Reddicie. Odpisał mu użytkownik o pseudonimie ColossalDiscoBall, który jak twierdzi, sam zamieszczał logo na identycznych elementach: "[Fragment - red.] jest częścią owiewki ładunku użytecznego (PLF). PLF jest dostarczany w wielu sekcjach i może mieć różną długość, aby dopasować się do misji. Ponieważ jest to konfiguracja ECA ML z podwójnym uruchomieniem (wymagająca dłuższego PLF), pochodzi zdecydowanie z ostatnich dwóch lat. PLF jest montowany na miejscu w Centrum Kosmicznym w Gujanie, a metalowe płytki obwodowe są pierścieniami przegubowymi, które łączą różne sekcje. Osiowe metalowe paski to krawędzie szyn systemu separacji pionowej, które są aktywowane przed wyrzuceniem ładunku, gdy wyrzutnia jest wolna od wpływów atmosferycznych".

IFLScience podaje, że fragment jest najprawdopodobniej kosmicznym śmieciem i mógł być częścią owiewki rakiety Ariane 5. Opis Europejskiej Agencji Kosmicznej wskazuje, że: "Osłona rakiety Ariane 5 została umieszczona na samym szczycie rakiety. Jej funkcją była ochrona ładunku przed zjawiskami aerodynamicznymi, termicznymi i akustycznymi, gdy rakieta wznosiła się z miejsca startowego przez atmosferę na wysokość około 100 km".

Dalej można przeczytać: "Gdy rakieta opuściła atmosferę Ziemi, po około trzech minutach po starcie, osłona została odrzucona. To odciążyło pozostałą część rakiety, ponieważ straciła około dwóch ton tej niepotrzebnej już struktury".

ColossalDiscoBall stwierdził również: "Jest tylko jeden sposób, aby dowiedzieć się na pewno, dla jakiej jednostki i misji to było przeznaczone [...] możesz obrócić panel, aby zobaczyć wewnętrzną stronę, tam znajduje się metalowa tabliczka identyfikacyjna, która będzie zawierała oznaczenie jednostki lotniczej, numer seryjny owiewki, numer materiału i datę produkcji".

ESA podaje, że Ariane 5 była głównym europejskim systemem startowym. Rakiety tego typu były wykorzystywane w latach 1996-2023 i wystartowały aż 117 razy. Starty odbywały się z europejskiego kosmodromu w Gujanie Francuskiej.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kosmiczne śmieci | ariane-5 | Kosmos | Honduras
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy