SOHO uwieczniło pierwszy w tym roku moment uderzenia komety w Słońce

Sonda SOHO, która na co dzień od 1996 roku monitoruje aktywność słoneczną, uwieczniła przelatującą w pobliżu naszej gwiazdy niewielką kometę. Nie mogliśmy jej zobaczyć gołym okiem, ale możemy na obrazie.

To bardzo ciekawe zjawisko. Wygląda ono tak, jakby kometa uderzyła w Słońce. W rzeczywistości jednak kometa przeleciała bardzo blisko najbliższej nam gwiazdy i dotykając jej gorącej fotosfery, dosłownie wyparowała, zanim uderzyła w powierzchnię Słońca. Obiekty tego typu nazywane są "kometami muskającymi Słońce" i zaliczane są do grupy Kreutza.

Kilkaset lat temu olbrzymia kometa przeleciała obok Słońca i rozpadła się na kawałki, z których powstała cała grupa komet, poruszających się po tym samym torze. Zjawisko to odkrył w dziewiętnastym wieku niemiecki astronom Heinrich Kreutz. W skład tej grupy wchodzą najbardziej spektakularne komety ziemskiego nieba, które można było podziwiać m.in. dwa wieki temu. Była to m.in. Wielka Kometa Marcowa w 1843 roku i Wielka Kometa Wrześniowa w 1882 roku.

Reklama

Obiekt, który możecie zobaczyć na powyższym filmie, należy do właśnie tej grupy. Wydarzenie to miało miejsce w miniony poniedziałek (13.01). Kometa poniosła spektakularną śmierć w słonecznej fotosferze, w którą wleciała z zawrotną prędkością aż 2 milionów kilometrów na godzinę. Sonda SOHO, należąca do NASA, w całej swojej historii zarejestrowała już ponad 3700 takich zjawisk.

Źródło: GeekWeek.pl/NASA/SOHO / Fot. NASA/SOHO

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy