Space Rider będzie pierwszym europejskim wahadłowcem do zadań specjalnych

Amerykanie na potęgę rozwijają swój program kosmiczny i niebawem będą mieli do dyspozycji kilka różnych środków transportu dla towarów i astronautów na orbitę. Tymczasem patrząc na Europę można dojść do wniosku, że stoi w miejscu.

To zadziwia, choćby ze względu na fakt, że w Europejską Agencję Kosmiczną zaangażowanych jest tak wiele firm działających w prywatnym sektorze przemysłu kosmicznego, a przede wszystkim bogatych krajów.

Jako Europejczycy, możemy jednak odetchnąć z ulgą, bo ta smutna sytuacja niebawem zmieni się na lepsze. Otóż Thales Alenia Space, czyli konsorcjum francusko-włoskie, podpisało z ESA kontrakt na budowę i wdrożenie pierwszego europejskiego promu kosmicznego o nazwie Space Rider, który rozwijany jest od kilku lat w ramach projektu Intermediate eXperimental Vehicle (IXV).

Reklama

Przypomnijmy, że testy technologii odbyły się w 2015 roku. Wówczas IXV wystartował z kosmodromu w Gujanie Francuskiej. Rakieta Vega wyniosła go na wysokość 320 kilometrów, następnie wehikuł odłączył się i sam doleciał na wysokość 430 kilometrów. Jego kolejnym zadaniem był powrót do atmosfery ziemskiej, który postępował z prędkością 7,5 km/s. Ostatnim wyzwaniem dla IXV było bezpieczne wodowanie w Pacyfiku. ESA poinformowała, że wszystkie zaplanowane zadania przebiegły pomyślnie.

Space Rider będzie niezależną platformą orbitalną, zdolną do pozostania na orbicie przez dwa miesiące, a także do samodzielnego wejścia w atmosferę i lądowania na morzu, wraz z ładunkiem. Po przeprowadzeniu prac serwisowych, będzie mógł być ponownie wykorzystany, nawet do sześciu misji.

Wahadłowiec będzie przeznaczony zarówno do eksperymentów naukowych na niskiej orbicie, jak i do prowadzenia obserwacji poza atmosferą. Naukowcy z jego pomocą planują już przeprowadzać eksperymenty mikrograwitacyjne, demonstrować i weryfikować technologię na orbicie, obserwować Ziemię, monitorować katastrofy naziemne lub sprawdzać satelity.

Tym samym, pojazd umożliwi dokonanie sporego postępu badań w takich sektorach jak: farmaceutyka, biomedycyna, biologia i nauki fizyczne. Co najważniejsze, badania w przestrzeni kosmicznej będą mogły prowadzić wszystkie kraje wspólnoty, w tym również Polska.

Mini-wahadłowiec z Europy ma rozpocząć pierwsze komercyjne misje już za 2 lata. Jego starty mają odbywać się na szczycie rakiety Vega-C z europejskiego kosmodromu w Gujanie Francuskiej. Przedstawiciele ESA chcą, by pojazd mógł startować z misjami co kilka tygodni.

Co ciekawe, konsorcjum Thales Alenia Space zaangażowane jest również w prace nad budową rakietoplanu Skylon. Będzie to statek kosmiczny wielokrotnego użytku, zdolny do startu w kosmos o własnym napędzie, poruszania się na orbicie i lądowania na Ziemi. Można śmiało rzec, że będzie to o wiele bardziej zaawansowany następca Space Ridera.

Źródło: ESA/Thales Alenia Space / Fot. ESA/Thales Alenia Space

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama