Szybko postępujące zmiany klimatyczne utrudnią badania przestrzeni kosmicznej

Naukowcy biją na alarm, że globalne ocieplenie wpływa negatywnie nie tylko na wszystkie gałęzie przemysłu, ale również już teraz zaczyna utrudniać badania astronomiczne. Ludzkość cofnie się w rozwoju? Na to wygląda!

Niestety, przyspieszając rozwój naszej cywilizacji, tak bardzo degradujemy środowisko naturalne, że w rezultacie tego tak naprawdę ograniczamy swój rozwój. Może jeszcze tego nie dostrzegamy, ale to już ma miejsce. Co najgorsze, nie dotyczyć to będzie tylko naszej planety. Astronomowie informują bowiem, że skutki zmian klimatycznych wpłyną również na realizację projektów nie związanych z całym Wszechświatem.

Na łamach magazynu Nature Astronomy właśnie pojawiła się bardzo niepokojąca publikacja, która pokazuje, jak globalne ocieplenie utrudnia pracę Bardzo Dużego Teleskopu (VLT). Okazuje się, że wzrost temperatury i anomalie dają się we znaki jednemu z najważniejszych na świecie obserwatoriów, które leży w Chile.

Reklama

Pomimo faktu, że tego typu obiekty zostały stworzone do pracy w ekstremalnych warunkach pustyni, to jednak mogą nie poradzić sobie z drastycznymi zmianami w środowisku, jakie dokonują się tam z roku na rok na oczach astronomów. Przede wszystkim zagrożeniem jest podwyższona temperatura.
Teleskop został zaprojektowany do pracy w temperaturze poniżej 16 stopni Celsjusza. Jednak coraz częściej temperatura przekracza tam w nocy tę wartość, co oznacza, że naukowcy nie mogą otworzyć kopuły i prowadzić obserwacji w obawie o uszkodzenie czułych instrumentów, co skończy się pogorszeniem jakości wykonywanych obrazów.

Podwyższona temperatura wpływa też na większe parowanie, a to z kolei sprawia, że atmosfera staje się mniej przejrzysta, zatem obserwacje przestrzeni kosmicznej i wykonywanie obrazów odległych obiektów będzie mocno utrudnione. Astronomowie informują, że dotyczy to nie tylko samych teleskopów optycznych, ale również radioteleskopów i najróżniejszych detektorów.

ONZ ogłosiło w swoim najnowszym raporcie klimatycznym, że do roku 2100 średnia temperatura na świecie wzrośnie o 4-5 stopni Celsjusza. Jeśli nie przestaniemy emitować gazów cieplarnianych do atmosfery w takich ilościach, jak czynimy to obecnie, będziemy musieli liczyć się z faktem wyłożenia miliardów dolarów na modyfikację lub budowę nowych systemów obserwacyjnych Wszechświata, albo zwyczajnie rozwój nauki mocno zwolni.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. ESO/ESA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy