Uff, jak gorąco! Morze ognia podczas testów boostera rakiety SLS

Po wielu latach problemów i opóźnień ciężka rakieta NASA, projektowana już od 2011 roku, szykuje się do swojego pierwszego lotu. W związku z tym Northrop Grumman przeprowadza ostatnie testy boosterów SLS, by wszystko było gotowe na końcówkę sierpnia i nie da się ukryć, że wyglądają one spektakularnie.

Po wielu latach problemów i opóźnień ciężka rakieta NASA, projektowana już od 2011 roku, szykuje się do swojego pierwszego lotu. W związku z tym Northrop Grumman przeprowadza ostatnie testy boosterów SLS, by wszystko było gotowe na końcówkę sierpnia i nie da się ukryć, że wyglądają one spektakularnie.
To jest moc - morze ognia podczas testów boostera SLS! /Northrop Grumman /YouTube

Po udanych "mokrych" testach rakiety SLS z końca czerwca NASA ogłosiła, że wybrała okno startowe misji Artemis-1, która zapoczątkuje powrót ludzi na Księżyc, tj. 23 sierpnia - 6 września. Kilka dni temu poinformowała zaś, że jeśli rakieta wróci na wyrzutnię LC-39B do 18 sierpnia, start misji Artemis może nastąpić 29 sierpnia o godzinie 14:33 CEST, wskazując też na dwa dodatkowe terminy na wypadek drobnych opóźnień, a mianowicie 2 i 5 września. 

Trwają ostatnie testy przed startem SLS

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, bezzałogowy statek kosmiczny Orion będzie przez ok. 20 dni krążył wokół Księżyca, zbierając dane i przecierając szlaki dla pierwszej załogowej misji Artemis-2, która planowana jest na wiosnę 2024 roku. Nie będzie to jednak możliwe, jeśli wszystkie elementy układanki nie zagrają idealnie, dlatego trwają właśnie ostatnie testy kluczowych systemów. Northrop Grumman podzieliło się nagraniem, na którym możemy zobaczyć pełnowymiarowy statyczny test odpalania silników ogromnej rakiety dodatkowej na paliwo stałe Flight Support Booster-2.

Reklama

Rakieta Space Launch System (SLS) składa się z głównego członu wyposażonego w cztery silniki RS-25D na paliwo ciekłe oraz dwóch takich bocznych rakiet pomocniczych. W zestawieniu z centralną jednostką może i wyglądają one na małe, ale w rzeczywistości mierzą 47 metrów długości, są największymi na świecie boosterami na paliwo stałe i mają do wykonania bardzo ważne zadanie, bo odpowiadają za ponad 75% początkowego ciągu podczas startu.

Test, który możemy oglądać na nagraniu, został przeprowadzony 21 lipca na terenie placówki Northrop Grumman w Promontory, trwał 2 minuty i został zakończony pełnym sukcesem. Nie da się ukryć, że wyglądał spektakularnie, ale co najważniejsze umożliwił inżynierom przetestowanie nowego układu zapłonu silnika, materiałów i elektronicznego systemu sterowania wektorem ciągu oraz zebranie danych z 300 kanałów, które zostaną wykorzystane w kolejnych wersjach boostera.

Choćby zapowiadanych od pewnego czasu boosterach BOLE, czyli Booster Obsolescence and Life Extension, które będą wykorzystywane z nową wersją rakiety SLS, a mianowicie Block 2. Ta w ramach misji Artemis-4 dostarczyć ma 4 astronautów do stacji kosmicznej Gateway, czyli planowanej następczyni Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), która zostanie w przyszłości umieszczona w przestrzeni w pobliżu Księżyca.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: SLS | Space Launch System | NASA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy