Zaobserwowano najpotężniejszy rozbłysk gamma w historii. Efekt zderzenia galaktyk

Rozbłyski gamma to najpotężniejsze zjawiska energetyczne we Wszechświecie. Oczywiście, o jakich na razie wiemy. Teraz astronomowie odnotowali ich prawdziwego króla w postaci interakcji galaktyk.

Na początek wyjaśnijmy, że rozbłyski gamma to pojawiające się izotropowo na sferze niebieskiej, mniej więcej raz na dobę i trwające od kilku milisekund aż do siedmiu godzin, nagłe wzrosty natężenia promieniowania gamma w niewielkim obszarze nieba. Są to najjaśniejsze źródła promieniowania elektromagnetycznego znane we Wszechświecie, a nasz dzisiejszy bohater zostawia konkurencję daleko w tyle, bo jest tysiące razy potężniejszy niż przeciętne GRB.

Reklama

Tak silne promieniowanie może pochodzić tylko z najbardziej energetycznych wydarzeń w kosmosie. Na przykład, kiedy w jądrze masywnej gwiazdy przestały zachodzić reakcje termojądrowe bądź zachodzi proces pochłaniający promieniowanie, a zmniejszenie ciśnienia promieniowania powoduje zapadanie się gwiazdy pod własnym ciężarem, dochodzi do eksplozji, która z ogromną siłą wyrzuca w przestrzeń większość lub całą materię gwiazdy. Mówimy tu o ogromnej ilości plazmy o prędkości zbliżonej do prędkości światła i wyrzucaniu w ciągu sekund większej ilości energii niż Słońce w ciągu całego swojego życia.

Energia tych wybuchów mierzona jest w elektronowoltach i dla przeciętnego rozbłysku gamma wynosi najczęściej kilkadziesiąt giga elektronowoltów. Najnowsze odkrycie jest jednak zdecydowanie potężniejsze i mówimy tu o energii na poziomie 1 tera elektronowoltów (TeV). Jak twierdzi autor badań, Masahiro Teshima: - Wysokoenergetyczne GRB z energią na poziomie elektronowoltów były przez nas teoretycznie przewidywane. Astronomie szukali ich przez blisko 15 lat. Mój międzynarodowy zespół i ja jesteśmy dumni, że możemy ogłosić, że zaobserwowaliśmy energię na poziomie 1 tera elektronowolta, czyli najsilniejszy kiedykolwiek zanotowany rozbłysk gamma. 

Wydarzenia zostało nazwane GRB190114C i zaobserwowane 14 stycznia tego roku. Najpierw przez dwa satelity zaprojektowane do wykrywania rozbłysków gamma, Swift Observatory i Fermi Gamma-ray Space Telescope, ale dla nich nie różniły się zbytnio od typowych GRB. Wszystko dlatego, że krótki błysk początkowy jest zazwyczaj słabszy i dopiero następujący po nim rozbłysk jest prawdziwie interesujący. O tym drugim poinformowały jednak automatycznie wszystkie jednostki, które mogły prowadzić obserwacje - łącznie ponad 20 innych teleskopów zostało wycelowanych w to wyjątkowe wydarzenie. 

Docelowy rozbłysk pojawił się około minuty po początkowym i trwał w sumie jakieś 20 minut - przez pierwsze 30 sekund rozbłysk był ponad 100 razy silniejszy niż Crab Nebula, który jest źródłem najsilniejszych rozbłysków gamma zaobserwowanych w naszej galaktyce, ostatecznie dochodząc do 1 TeV. Jednym z obserwujących teleskopów był Hubble i choć nie potrafi on wykrywać GRB, to okazał się pomocny przy ustaleniu odległości do wydarzenia i czym mogło ono być, skoro wytworzyło tak dużo energii. Jak się okazało, rozbłysk miał miejsce 5 miliardów lat świetlnych od nas i pochodził ze zderzenia galaktyk!

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. Hubblesite/ICRR/UTokyo

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy