16-latek skazany na pięć lat za chęć wysadzenia budynku w Minecrafcie

Nastolatek pochodzący z Rosji został skazany na pięć lat pozbawienia wolności za rzekomą próbę wysadzenie budynku Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Sęk w tym, że cały zamach miał mieć miejsce w Minecrafcie, czyli dobrze znanej grze komputerowej. Nie powstrzymało to jednak sądu, by zarzucić małoletniemu zarzut szkolenia do działań terrorystycznych.

Terroryzm w Minecrafcie
Terroryzm w MinecrafciePixabay.com

Latem 2020 roku trzech nastolatków pochodzących z syberyjskiego miasta Kańsk zostało zatrzymanych przez śledczych za rozpowszechnianie ulotek wspierających działania samozwańczego anarchisty Azata Miftachowa.

Trójce małoletnich mających po 14 lat zarekwirowano telefony, w których znaleziono między innymi pewną interesującą konwersację, z której wynikało, że młodzież planuje wysadzić budynek Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, czyli instytucji, która w 1991 roku zastąpiła osławione KGB (Komitet Bezpieczeństwa Państwowego).

Rzecz w tym, że wspominany budynek miał zostać wybudowany w popularnej grze komputerowej, Minecraft, a następnie wysadzony właśnie w tym wirtualnym świecie. Śledczy uznali to za szkolenie do działań o charakterze terrorystycznych.

Dodatkowo w telefonach nastolatków znaleziono nagrania, na których widać jak odpalają oni petardy. Ten czyn uznano zaś za tworzenie improwizowanych urządzeń wybuchowych oraz ćwiczenie ich detonacji w opuszczonych budynkach. Nie dziwi więc fakt, że cała sprawa wydaje się mocno kontrowersyjna.

Po dwóch latach sąd w końcu wydał wyrok. Dwóch młodzieńców, którzy przyznali się do winy, osadzono w areszcie domowym oraz skazano na kolejno trzy i cztery lata w zawieszeniu. Natomiast o wiele gorszy los spotkał trzeciego z nich.

Niejaki Nikita Uwarow trafił właśnie do kolonii karnej, w której spędzi następne pięć lat. Nastolatek do końca utrzymywał, że jest niewinny. Dodatkowo twierdził, że w trakcie procesu był wielokrotnie zastraszany oraz poddawany fizycznym naciskom mającym na celu przyznanie się przez niego do winy.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas