Oszustwo na powodzian. Złodzieje nie znają litości, znamy ich numer
Nawet w tak tragicznych okolicznościach oszuści nie znają litości. Na terenach dotkniętych powodziami pojawiły się nowe próby oszustwa. Przestępcy dzwonią do poszkodowanych z informacją, że ktoś z ich bliskich potrzebuje pomocy. Chodzi oczywiście o pieniądze.
Okazuje się, że powódź nie jest jedynym zagrożeniem, na jakie mogą natrafić mieszkańcy południowych obszarów Polski. Innym niebezpieczeństwem są oszuści, którzy postanowili wykorzystać katastrofę i niebezpieczny żywioł do własnych celów.
W sieci pojawiła się informacja o nowym sposobie oszustwa, który jest praktykowany na osobach poszkodowanych przez powódź oraz ich bliskich. Schemat jest zaskakująco prosty - ktoś dzwoni i informuje nas, że bliska nam osoba potrzebuje pomocy w związku z powodzią. Chodzi oczywiście o przesłanie pieniędzy, które w rzeczywistości trafią do oszustów.
O sprawie poinformowała m.in. mieszkanka okolic Kłodzka. Przekazała ona (za telepolis.pl), że dostała telefon z numeru 579 543 781 z informacją, że jej mama potrzebuje pomocy w związku z zalaniem wodą. To oczywiście nie miało miejsca i było próbą oszustwa. Możliwe, że podany numer nie jest jedynym wykorzystywanym przez oszustów.
Informacje o próbach wyłudzenia na razie dotarły z Kłodzka i okolic. Jest jednak całkiem prawdopodobne, że również w innych miejscowościach zacznie dochodzić do prób takich oszustw. Tym bardziej że komunikacja w czasach powodzi jest bardzo utrudniona.
Niestety, w obliczu skrajnych warunków pogodowych i problemów związanych z powodzią, ochrona przed próbami oszustwa jest bardzo trudna. Gdy martwimy się o bliskich, telefon informujący o ich problemach większość z nas potraktuje poważnie. Nawet jeżeli jest to próba wyłudzenia pieniędzy.
Tym bardziej, gdy weryfikacja stanu rzeczy jest utrudniona ze względu na miejscowe zakłócenia w działaniu sieci komórkowych, przerwanie dostaw prądu i nie tylko. Dlatego w przypadku tego numeru - 579 543 781 - z góry powinniśmy wiedzieć, że jest to próba oszustwa.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
***
Co myślisz o pracy redakcji Geekweeka? Oceń nas! Twoje zdanie ma dla nas znaczenie.