Rosyjski koszykarz aresztowany we Francji. Chodzi o gang ransomware
Daniil Kasatkin, rosyjski zawodowy koszykarz, został zatrzymany przez francuskie służby zaraz po przylocie na lotnisko Charlesa de Gaulle’a pod Paryżem. Jak donosi serwis The Register, sportowiec jest podejrzewany w Stanach Zjednoczonych o udział w spisku mającym na celu dokonanie oszustw komputerowych.

Według śledczych Daniil Kasatkin miał być członkiem gangu ransomware działającego w latach 2020-2022, który zaatakował blisko 900 firm i instytucji, w tym dwie amerykańskie agencje federalne. I chociaż Rosjanin zaprzecza wszystkim zarzutom, a jego prawnik przekonuje, że u koszykarza słabo nawet z instalowaniem aplikacji na komputerze, francuski sąd zdecydował o pozostawieniu go w areszcie do czasu rozpoczęcia procedury ekstradycyjnej do USA.
Kupił używany komputer. Nie zrobił absolutnie nic złego. On jest komputerowym beztalenciem, nie potrafi nawet zainstalować aplikacji. Nie dotykał tego komputera - albo został on zhakowany, albo haker go sprzedał, by działać pod cudzym nazwiskiem
Zostaje w areszcie, czeka na ekstradycję
Inny prawnik zawodnika powiedział rosyjskiemu dziennikowi Izwiestija, że Kasatkin został uznany za "negocjatora" w gangu ransomware, lecz sportowiec dysponuje "żelaznym alibi", które ma go całkowicie wykluczać z udziału w cyberprzestępczym procederze. Według The Register "negocjator" to osoba, która prowadzi rozmowy z ofiarami ataków i nakłania je do zapłacenia okupu.
W praktyce schemat działania takich grup wygląda zwykle tak - cyberprzestępcy wyszukują luki w zabezpieczeniach firm, wykorzystują gotowe narzędzia w modelu ransomware-as-a-service, a następnie negocjator prowadzi rozmowy z zaatakowanymi, uzgadniając wysokość okupu. Zysk z ataku jest dzielony między wykonawcę ataku a operatora całego procederu.
Sportowiec z amerykańską przeszłością
Kasatkin dobrze zna Stany Zjednoczone, bo studiował tam w latach 2016-2019, a w sezonie 2018/2019 występował nawet w barwach drużyny koszykarskiej Penn State University. Po powrocie do Rosji kontynuował karierę w profesjonalnym zespole MBA-MAI, który rywalizuje w lidze VTB oraz Pucharze Rosji. Z drużyny odszedł jednak 3 lipca, ponad tydzień po swoim zatrzymaniu we Francji.
I chociaż sprawa przeciwko niemu pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, tamtejszy Departament Sprawiedliwości na razie nie wydał oficjalnego oświadczenia w sprawie zatrzymania rosyjskiego sportowca. Amerykanie mają teraz około 60 dni na dostarczenie Francji wymaganej dokumentacji, by mogła ruszyć procedura ekstradycyjna. Przyszłość rosyjskiego koszykarza pozostaje więc niepewna, ale grożą mu zarzuty o udział w cyberprzestępczej grupie i proces w USA.