Spektakularna ucieczka z więzienia. Schował się w torbie kolegi
Odizolowane miejsca, wysokie mury, kraty, druty kolczaste, wieże strażnicze, psy, ogrodzenia pod napięciem, wielka woda - istnieje wiele sposobów utrzymania skazanych za kratami, ale wielokrotnie mogliśmy się też przekonać, że ludzka wyobraźnia nie zna granic.

Były ucieczki przez ekstremalnie mały otwór na tackę z jedzeniem w więziennej celi, próby nadania się pocztą razem z korespondencją więzienną, przebierania się za kobietę czy malowania nektarynek w taki sposób, by udawały granaty. Więźniowie uciekali z ośrodków penitencjarnych na tak wiele przedziwnych sposobów, że trudno wyobrazić sobie, by mogli nas jeszcze zaskoczyć. A jednak!
Nigdy wcześniej nie słyszeliśmy, by skazany zdołał wydostać się z zakładu karnego, chowając się... w torbie współwięźnia, który właśnie kończył odbywanie kary i miał opuścić zakład. A taki właśnie przypadek z więzienia Corbas pod Lyonem próbują właśnie wyjaśnić francuskie władze więzienne.
Przeludnienie i błędy systemowe
I chociaż Sébastien Cauwel, dyrektor francuskiej administracji więziennej, przekonywał w rozmowie z BFMTV, francuskim partnerem CNN, że "zdarzenie jest ekstremalnie rzadkie. Nigdy wcześniej nie miało miejsca w naszej administracji", to trudno w tej sytuacji nie stawiać poważnych pytań o stan francuskiego systemu penitencjarnego.
Wykorzystał okazję związaną ze zwolnieniem swojego współosadzonego, by uciec
Zwłaszcza że strażnicy zauważyli nieobecność więźnia dopiero w sobotni poranek, a sama administracja przyznaje, że więzienie Corbas zmaga się z dramatycznym przeludnieniem. Wskaźnik obłożenia przekracza tu ostatnio 170 proc., co znacząco utrudnia pracę funkcjonariuszom.
Uciekinier odsiadywał kilka wyroków, a dodatkowo był objęty śledztwem w sprawie związanej z działalnością zorganizowanej przestępczości
Nie pierwsza taka ucieczka
I chociaż mamy tu bez wątpienia do czynienia z jedną z najbardziej zuchwałych ucieczek z francuskich więzień (i nie tylko!) ostatnich lat, nie jest ona odosobniona. Przypomnijmy tylko, że w 2023 roku media obiegły obrazy zbrojnego ataku na konwój więzienny przewożący Mohameda Amrę, pseudonim "The Fly" - przestępca zbiegł w spektakularnych okolicznościach, a zatrzymano go dopiero w lutym 2024 roku… w Rumunii.
Tegoroczna ucieczka nie ma może tak dramatycznego przebiegu, ale jej kreatywność i kompromitujący dla służb charakter sprawiają, że porównania są nieuniknione. Śledztwo trwa, a francuskie media nie wykluczają dymisji w kierownictwie więzienia.