Pierwsza pływająca elektrownia jądrowa z Chin. Będą ich setki

Wszystko wskazuje na to, że przyszłością energetyki wciąż będą elektrownie jądrowe, tylko w nieco innym, mobilnym wydaniu. Energię elektryczną całym miastom mogą zapewnić pływające reaktory jądrowe. Właśnie zaprezentowano drugi taki na świecie. W planach są setki.

Pierwszy pływający reaktor jądrowy z Chin
Pierwszy pływający reaktor jądrowy z ChinWuhan Second Ship Design and Researchmateriały prasowe

Pomysł na pływające elektrownie jądrowe nie jest nowy, ale dopiero teraz doczekał się realizacji. Stało się tak z kilku powodów. Najważniejszym jest opracowanie bezpiecznych technologii oraz rosnące zapotrzebowanie na energię w najdalszych zakątkach naszej planety.

Niedawno mogliśmy usłyszeć o pierwszej na świecie takiej pływającej elektrowni jądrowej w postaci rosyjskiego Akademika Łomonosowa. Statek obecnie rozpoczął produkcję i dostarczanie energii dla węzła Chaun-Bilibino. Mieszkańcy miasta Pewek mogą liczyć na ciepłą wodę w kranach i możliwość skorzystania z ogrzewania. Obiekt może dostarczyć również ciepło do zakładów przemysłowych czy lokalnych obiektów ogrodniczych.

Chiny testują pierwszą pływającą elektrownię jądrową
Chiny testują pierwszą pływającą elektrownię jądrowąCNNCmateriały prasowe

Teraz dochodzą do nas słuchy, że podobny projekt realizowany jest w Chinach. Pływająca elektrownia jądrowa otrzymała robocze określenie ACPR50S i ma już za sobą pierwsze pomyślnie ukończone testy. Jak podaje South China Morning Post, rząd Chin planuje w najbliższych latach oddanie do użytku dziesiątek, jak nie setek tego typu statków.

Ich rolą będzie, podobnie jak w przypadku rosyjskiego Akademika Łomonosowa, dostarczanie energii elektrycznej mieszkańcom kraju. W przypadku chińskiej jednostki będą to społeczności spornych wysp leżących na wodach Morza Południowochińskiego. Władze Państwa Środka rozbudowują tam bazy wojskowe z myślą o umocnieniu swojej floty oceanicznej. Nie jest tutaj tajemnicą, że chodzi o zagrożenie z tytułu Stanów Zjednoczonych.

Rząd planuje też ograniczenie emisji do atmosfery gazów cieplarnianych. Chce tego dokonać również z pomocą właśnie pływających elektrowni jądrowych. Inżynierowie zaangażowani w projekt ich budowy zapewniają, że są niezwykle bezpieczne, a nawet mówi się o ich niezniszczalności. Podczas testów jednostka wytrzymała potężny sztorm o sile wiatru dochodzącej do 200 km/h.

ACPR50S to pływająca jednostka morska o wadze 30 tysięcy ton. Wewnątrz niej znalazł się pojedynczy reaktor jądrowy o mocy 60 MW. Przypominamy, że rosyjski Akademik Łomonosow ma podobną moc, a dokładnie 70 MW. Co najważniejsze, oba statki mogą zasilić w energię elektryczną miasto zamieszkałe przez nawet 100 tysięcy osób. Pływający reaktor jądrowy ma zostać oddany do użytku już w 2022 roku.

Niedawno swój projekt budowy tysięcy mobilnych elektrowni jądrowych przedstawił kopenhaski start-up Seaborg Technologies. Inżynierowie stawiają na reaktory nowej generacji o mocy od 200 do 600 MW, dzięki którym będzie można produkować w bezpieczny sposób tanią energię elektryczną dla milionów ludzi. Zbudowany przez firmę kompaktowy reaktor na stopioną sól, CMSR, jest niedrogą, zrównoważoną i bezpieczną technologią, która może konkurować z paliwami kopalnymi i zrewolucjonizować rynki energii na całym świecie.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas