Spektakularny widok na solarne góry. Oto przyroda 2.0 według Chin

W ten sposób Chiny chcą stać się całkowicie ekologiczne. Tamtejszy rząd postanowił umieścić panele solarne gdzie tylko się da. W ten sposób od kilku lat powstają coraz to nowe solarne góry, które przerażają entuzjastów dziewiczej formy Matki Natury.

W ten sposób Chiny chcą stać się całkowicie ekologiczne. Tamtejszy rząd postanowił umieścić panele solarne gdzie tylko się da. W ten sposób od kilku lat powstają coraz to nowe solarne góry, które przerażają entuzjastów dziewiczej formy Matki Natury.
Solarne góry pojawią się w całych Chinach. Oto przyroda przyszłości /Xinhua /Twitter

W globalnej sieci pojawił się bardzo wymowny materiał filmowy. Naszym oczom ukazują się na nim ciągnące się po horyzont solarne góry. Rząd zapowiedział, że tak naprawdę to dopiero mała cząstka planowanych inwestycji na najbliższe lata. Trzeba przyznać, że solarne góry to jeden z najbardziej surrealistycznych widoków na naszej planecie.

Takie plany Państwa Środka przerażają entuzjastów obcowania z Matką Naturą w jej najbardziej dzikiej formie. Eksperci uważają, że za kilka dekad w Chinach nie będzie już wzgórz, które nie zostaną pokryte farmami fotowoltaicznymi. Co ciekawe, tego typu pomysły coraz częściej stają się inspiracją dla firm z Europy. Jedna z takich farm właśnie powstaje np. w szwajcarskich Alpach.

Reklama

Solarne góry to dopiero początek ekologicznych przemian

Nie ma na ziemskim globie drugiego takiego kraju jak Chiny, który inwestowałby w technologie pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych tak niewyobrażalne pieniądze. Pomimo tego faktu, przed Państwem Środka pozostała jeszcze daleka droga do całkowitej neutralności klimatycznej. Niestety, jest w tym duża zasługa najbogatszych krajów świata, które mają tam swoje fabryki lub eksportują od nich towary.

Chiny osiągną neutralność klimatyczną w latach 40.

Chiny są producentem praktycznie wszystkiego tego, co dzisiaj znajduje się w naszych domach. Produkcja na globalną skalę wiąże się z emisjami ogromnych ilości zanieczyszczeń, w tym dwutlenku węgla, który jest jednym z najbardziej inwazyjnych gazów cieplarnianych. Rząd nie ukrywa, że dopiero w 2030 roku kraj osiągnie szczytowy poziom emisji CO2 do atmosfery. W latach 40. ma ona powoli spadać, a kraj ma stać się neutralny klimatycznie dopiero na początku lat 60.

Patrząc na film opublikowany przez chińską telewizję, możemy sobie uświadomić, jak daleka i kręta jest droga do stania się w pełni ekologicznym dla takiego potężnego mocarstwa. Solarne góry, leżące niedaleko Tangshan w prowincji Hebei, są tak naprawdę nic nieznaczącą kroplą w morzu inwestycji, które będą realizowane w tym kraju przez kolejne dekady. Tak czy inaczej, cieszy fakt, że dzieje się coś w tej materii.

Chiny w ubiegłym roku rozbudowały też swoją farmę solarną o nazwie Huanghe Hydropower Golmud Solar Park na tak dużą skalę, że stała się ona drugą najpotężniejszą na świecie. Dysponuje ona mocą 2,200 MW i zbudowana została z 7 milionów pojedynczych paneli solarnych. Kraj ten już planuje budowę pierwszej elektrowni solarnej na ziemskiej orbicie i eksperymentuje ze sztucznym słońcem.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: farma solarna | Chiny | ekologia | technologia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy