Big Bang: Najdroższe pistolety na ziemi, nie z tej ziemi

Ta premiera to ogromne wydarzenie dla wszystkich fanów i kolekcjonerów broni. Amerykańska firma Cabot Guns wyprodukowała najdroższy na ziemi zestaw pistoletów "Big Bang Pistol Set" przy użyciu materiałów... nie z tej ziemi.

Dwa wyjątkowe pistolety wykonano z fragmentów meteoru Gibeon, który odkryto w 1836 roku na terenie Namibii. Meteoryt na ten spadł na Ziemię 4.5 miliarda lat temu, ale jego szczątki odnajdywane są do dziś.

Gibeon jest meteorytem żelaznym. Posiada wysoką zawartość niklu, a także kobalt i fosfor. Plemiona zamieszkujące Namibię długo wykorzystywały fragmenty meteoru do produkcji prymitywnych narzędzi. W XIX wieku proceder ten przerwali naukowcy, który żelazne bryły zaczęli wysyłać do ekspertyzy do Londynu.

Zupełnie inne, od muzealnego zastosowania znalazł kawałkom meteorytu Rob Bianchin, właściciel firmy Cabot Guns. Uznał on, że tak szlachetny materiał, powinien zostać wykorzystany do produkcji pistoletów.

"Czegoś takiego jeszcze nikt nie dokonał i to mnie strasznie kręci. Meteoryty są rzadkie, a jeszcze rzadsze są pozaziemskie metale. Dlatego postanowiłem wyprodukować zestaw uformowany z materiału, który sam w sobie jest olbrzymią wartością" - przyznał Bianchin.

Przez ostatnie pięć miesięcy nad projektem pracował zestaw wykwalifikowanych rusznikarzy, których kunszt i znawstwo porównuje sie do jakości wyrobów Rolls Royce'a. Próbowali oni wyciąć jak najwięcej elementów z niezwykle drogiego skrawka meteorytu.

Reklama

Robota była cięższa, niż komukolwiek mogło się wydawać. "Pracowaliśmy tak ciężko, że nawet pociliśmy się pociskami" - żartuje szef Cabot Guns. Najbardziej przerażająca była pierwsza próba przecięcia bryły meteorytu na dwie części. Dzięki doświadczeniu fachowców udało się jednak uformować uchwyt, szynę spustową, lufę, kabłąk i spust.

Jak dumnie podkreślają twórcy - zaledwie kilka drobnych elementów pistoletu nie powstało z odłamka meteorytu (sprężyny, śruby, elementy kurka). Reszta to autentyczny, pozaziemski metal.

Aby mieć pewność, że projekt końcowy nie okaże się katastrofą, stworzono identyczny, stalowy model pistoletu do testów. Wtedy na dobre rozpoczęło się modelowanie 3D, spawanie laserowe, obróbka elektroerozyjna i mnóstwo iście zegarmistrzowskiej roboty, aby nie zapomnieć o żadnym detalu.

Gdy po wielu miesiącach udało się wyprodukować, obrobić i poskładać wszystko do kupy, nadeszła chwila na testy. Jako pierwszy pistolet sprawdził główny inżynier firmy, Mike Hebor. Mike jest praworęczny, ale na wszelki wypadek premierowy strzał oddał trzymając pistolet w lewej dłoni. Obawy były niesłuszne. Wszystko poszło gładko.

"Big Bang Pistol Set" to nie tylko jedyny w swoim rodzaju zestaw, który raczej nigdy nie zostanie skopiowany. To także niewyobrażalnie piękne dzieło sztuki. Pistolety zostały potraktowane specjalnym kwasem, aby wydobyć przepiękną, krystaliczną strukturę żelaza. Najbardziej pożądaną pośród żelaznych meteorytów. Spust nie został poddany obróbce, aby użytkownik miał również możliwość obcowania z "surowym" charakterem bryły.

Odkąd tylko Cabot Guns ogłosili, że planują produkcje meteorytowych pistoletów, wiadomo było, że nie będzie to tania zabawka. W ubiegłym roku dziennikarze stacji CNN przewidywali, że zestaw kolekcjoner, który przedpremierowo oferował milion dolarów. Firma jednak ucięła te speckulacje, wyceniając swoje cudeńka na 4.5 miliona dolarów, co jednocześnie uczyniło je najdroższymi w historii.

Co ciekawe - zestawu "Big Bang" nie można zakupić, ot tak. Producenci na swojej stronie internetowej urządzili swoisty casting. Potencjalny kupiec przez odpowiedni formularz "wyraża zainteresowanie", a szczęśliwego milionera - nabywcę pistoletów wyłoni już zapewne wewnętrzna weryfikacja. Bo przecież żeby mieć tak kosmiczny zestaw, trzeba wykazać się czymś więcej, niż tylko milionami na koncie.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy