Cybermakijaż i specjalny chip w paznokciach

Po inteligentnych ubraniach czas na cybermakijaż: rzęsy, które potrafią uruchomić miniaturowego drona i paznokcie wyposażone w sensory, którymi będziemy otwierać drzwi.

Projekt Blinklifier autorstwa Katii Vegi - katiavega.com
Projekt Blinklifier autorstwa Katii Vegi - katiavega.commateriały prasowe

Pisanie o urodzie jakoś nigdy specjalnie mnie nie interesowało - chyba, że mówimy o takich pomysłach, jak wynalazki Katii Vegi. Pomysłowa pani inżynier z Pontyfikalnego Uniwersytetu Katolickiego w Rio de Janeiro opracowała m.in. rzęsy i cienie do powiek dla kandydatek na cyborgi. Jej wynalazki prezentują ładniejszą stronę technologii - trend rozpoczęty przez wearable tech (inteligentne ubrania, np. wyposażone w moduły wi-fi) i gadżety w rodzaju Google Glass, które umożliwiają bardziej bezpośrednią interakcję z użytkownikiem.

Prawie cyborg

Cybermakijaż, czy jak woli Katia Vega, Beauty Tech jest też pośrednim rozwiązaniem między wearables a ekstremalną cyborgizacją, czyli wszczepianiem sobie różnego rodzaju implantów - technologia jest wystarczająco blisko ciała, ale bez drastycznych interwencji w żywe tkanki.

Wynalazki Katii Vegi pozwalają robić triki godne Davida Copperfielda: jednym mrugnięciem rzęs uruchamiać miniaturowe drony, sprawiać, że przedmioty będą lewitowały albo włączać i wyłączać lampki LED. Nie są makijażem w najbardziej klasycznym sensie tego słowa (przewodzący tusz jest zbyt niebezpieczny, aby stosować go na skórze) - to naklejki na skórę i sztuczne rzęsy zrobione z materiałów przewodzących oraz sztuczne paznokcie, w które wbudowane są chipy RFID lub magnesy.

Cybermakijaż i kosmetyki przyszłości

Ładne i pożyteczne

Dzięki nim to, co służyło jedynie do ozdoby, może stać się pożyteczne. Potencjalne zastosowania dla pomysłów Vegi są wciąż na etapie rozwoju. Może uruchamianie LEDów na głowie to efektowna rozrywka, ale już pomysł z używaniem "inteligentnego" sztucznego paznokcia zamiast karty magnetycznej otwierającej drzwi wydaje się całkiem sprytny i praktyczny.

"W miarę miniaturyzacji sensorów, baterii i innych komponentów, będzie można montować je w sztucznych paznokciach. Stopniowo, urządzenia Beauty Tech zaczną wchodzić w interakcję z innymi inteligentnymi maszynami w ramach Internetu rzeczy", mówi Katia Vega. Czy za kilka lat zamiast płacić w sklepie kartą, zostawimy odcisk paznokcia, a urządzeniami w naszym domu będziemy sterować przy pomocy mrugnięć?

Olga Drenda

Gadżetomania.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas