Dzięki Apple AirTag odnaleziono skradziony pojazd

Znaczniki AirTag trafiły do oficjalnej sprzedaży 23 kwietnia tego roku. Od tego czasu stały się one prawdziwym hitem, a ich wbudowane lokalizatory pomogły w odnajdywaniu przeróżnych rzeczy. Jak się okazuje – także samochodów.

W internecie nie brakuje przykładów na przydatność lokalizatorów firmy Apple. Urządzenia będące z założenia jedynie gadżetami, wspomagającymi właściciela w przypadku zgubienia portfela lub torby, obecnie pomagają ludziom w odnajdywaniu nawet skradzionych pojazdów. Choć do tej pory większość przykładów dotyczyła rowerów czy hulajnóg, tym razem Apple AirTag pomogły namierzyć samochód.

Niecodzienna historia została opisana na popularnym internetowym forum Reddit. W specjalnie utworzonym poście, autor o przezwisku u/thinkscoty podzielił się swoimi przeżyciami. Mężczyzna obudził się wcześniej rano i odkrył, że jego samochód został skradziony. Po wezwaniu policji i złożeniu raportu, przypomniał sobie, że w samochodowym uchwycie na okulary schował zapasowy nadajnik firmy Apple. Natychmiast postanowił skorzystać z okazji i sprawdzić ostatnią lokalizację samochodu.

Reklama

Aplikacja "Find My" dosyć szybko wysłała powiadomienie, że pojazd znajduje się w Northlake, na przedmieściach Chicago. Dokładna lokalizacja wskazywała na parking pobliskiego sklepu. Po przybyciu poszkodowanego na miejsce okazało się jednak, że złodziej wykrył ukryty nadajnik i postanowił go tam porzucić.  

Historia miałaby zapewne smutny finał gdyby nie fakt, że przestępca z niewiadomych powodów postanowił wrócić na wspomniany parking. Zaskoczony właściciel, który postanowił się rozejrzeć po okolicy, natychmiast wezwał policję, a ta szybko aresztowała amatora cudzej własności.

 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Apple | Apple AirTag | lokalizacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy