Hyperloop - Polacy poskramiają hiperprędkość

Hyperloop jest to innowacyjna koncepcja komunikacji pasażerskiej między miastami. Stanowi swoiste połączenie transportu lotniczego z kolejowym, w założeniu pozwalając na rozpędzenie kapsuły do prędkości ponad 1000 km/h. Nad konceptem pracują grupy inżynierów z całego świata, w tym młodzi wynalazcy z Polski, skupieni w ramach grupy Hyper Poland.

Hyperloop - wizja autorstwa Hyper Poland
Hyperloop - wizja autorstwa Hyper Polandmateriały prasowe

- Kiedy w czerwcu 2015 r. Elon Musk ogłosił konkurs na projekt piątego środka transportu: HYPERLOOP POD, postanowiliśmy podjąć wyzwanie. Mieliśmy świadomość, ze porywamy się z motyką na słońce. Do konkursu zgłosiło się 1200 drużyn z całego świata. Wiele z nich mogło liczyć na wsparcie sponsorów i bogatych Uniwersytetów - mówi Krzysztof Tabiszewski, lider grupy Hyper Poland. - My mogliśmy liczyć na własne pomysły i zapał do tworzenia innowacyjnych rozwiązań. Stworzyliśmy oryginalny projekt supernowoczesnej kapsuły z zastosowaniem nowatorskich rozwiązań i udało się! Jesteśmy już w drugim etapie konkursu - dodaje Tabiszewski.

Zespół Hyper Poland tworzą absolwenci Politechniki Warszawskiej, którzy pracują pod opieką merytoryczną prof. Janusza Piechny. Ich zadaniem było stworzenie koncepcji aerodynamicznej kabiny i napędu.

Inżynierowie z Hyper Poland zaprojektowali także stację wraz ze śluzą buforującą (wyrównującą ciśnienie pomiędzy atmosferycznym, a tym panującym wewnątrz rury). Odważne pomysły i oryginalne podejście do tej problematyki, poparte dokładnymi obliczeniami, dały efekt w postaci przejścia do kolejnego etapu w konkursie zorganizowanym przez spółkę Elona Muska, SpaceX.

Hyperloop, czyli co?

Na czym w ogóle polega idea Hyperloop? W specjalnej rurze, z której wypompowuje się nawet 99 proc. powietrza, umieszcza się kapsułę pasażerską. Dzięki zredukowanemu oporowi powietrza i braku oporu toczenia, "wagonik" poruszający się na poduszkach magnetycznych jest w stanie rozpędzić się do prędkości niemal 1 macha (ponad 1100 km/h), zużywając tyle energii, co samochód pędzący z prędkością ok. 130 km/h.

Rura o średnicy kilku metrów postawiona ma być na kilkumetrowych wspornikach. Całość zasilana będzie energią słoneczną, czerpaną poprzez kolektory mieszczące się na rurze Hyperloop. Dzięki temu podróż z Warszawy do Gdańska mogłaby trwać ok. 40 minut, a bilet byłby dużo tańszy od miejscówki w Intercity. Czy są więc jakieś słabe strony tego projektu?

Z Krakowa do Warszawy w około 20 minut - z Hyperloop jest to realne
Z Krakowa do Warszawy w około 20 minut - z Hyperloop jest to realnemateriały prasowe

- Oczywiście możemy doszukiwać się tutaj słabych stron. Kapsuła prawdopodobnie będzie dość ciasna i pozbawiona okien. Można też mieć wątpliwości, czy taka postawiona na kilkumetrowych wysięgnikach rura będzie elementem wpływającym pozytywnie na krajobraz. Z pewnością będzie wiele tego rodzaju wątpliwości, lecz póki co, my skupiamy się na problemach technicznych związanych z tą koncepcją. A ich nie brakuje - mówi Krzysztof Tabiszewski.

Wprawdzie w Stanach Zjednoczonych inwestowane są duże środki w rozwój koncepcji, a minister transportu USA Anthony Fox stwierdził, że pod znakiem zapytania nie jest to, czy technologia powstanie, ale kiedy i kto ją zrealizuje, to cały projekt ciągle jest na wstępnym etapie.

Hyperloop może być rewolucją na miarę wynalezienia silnika parowego, czy popularyzacji lotnictwa

- Potrzebne są oczywiście ogromne pieniądze. Nie zdziałamy wiele bez pomocy przemysłu, a przede wszystkim państwa. Liczymy na współpracę z każdym chętnym. Cel jest naprawdę możliwy do realizacji, także tu, w Polsce, ale potrzebna jest do tego ciężka i systematyczna praca. I jeszcze więcej pieniędzy - konstatuje Tabiszewski.

Jak oni to robią?

Inżynierowie z Hyper Poland całą koncepcję, projekt, modelowanie oraz obliczenia opracowują i wykonują na specjalistycznym oprogramowaniu inżynierskim Solidworks. Każdy element projektu wykonuje się osobno, dopiero później łącząc go w całość. Wyzwaniem jest tutaj właściwa koordynacja projektu.

Zespół Hyper Poland
Zespół Hyper Polandmateriały prasowe

- Zasadniczym efektem naszych dotychczasowych prac było wykonanie szczegółowego prototypu rury, kapsuły i stacji Hyperloop. Model w skali 1:15 składał się z kilkudziesięciu części, które po opracowaniu wydrukowaliśmy na drukarce 3D. Teraz przed nami dokończenie etapu koncepcyjnego, wykonanie gruntownych badań obliczeniowych oraz przygotowania do budowy toru testowego - twierdzi Krzysztof Tabiszewski.

Wsparcie z zewnątrz

Dziś zespół Hyper Poland składa się z kilkunastu osób. Wsparcie merytoryczne zapewnia Politechnika Warszawska, Wrocławska, a osobisty nadzór sprawuje prof. Janusz Piechna z PW. Współpracują również inne biura inżynierskie oraz firmy.

Tak mogłaby wyglądać stacja
Tak mogłaby wyglądać stacja materiały prasowe

- Do tej pory spotkaliśmy się z dużym zainteresowaniem i życzliwością ludzi, którzy na różny sposób nas wspierają. Na prowadzenie prac koncepcyjnych udało nam się zdobyć wsparcie finansowe w wysokości 65 tys. zł. przez portal crowdfundingowy odpalprojekt.pl. Nieoceniona jest również nasza współpraca z firmą DPS Software, która w ramach sponsoringu udzieliła nam bezpłatnych licencji na oprogramowanie Solidworks, wraz z potrzebnymi nam modułami. Z pewnością bez tego wsparcia jakiekolwiek prace nad tym projektem nie byłyby możliwe - zapewnia Krzysztof Tabiszewski.

- Chcemy ten projekt przekazywać dalej. Przygotowaliśmy obszerną dokumentację, wstępny projekt koncepcyjny, więc każdy kto chce z nami współpracować i rozwijać dalej ten projekt, może do nas dołączyć - dodaje.

+2

Inżynierowie z Hyper Poland zabiegają o wsparcie także agendy rządowe, m.in. Ministerstwo Infrastruktury, Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, które zapewniły grupie swój patronat. Nadzieję budzi także zainteresowanie projektem ze strony bydgoskiej PESY.

- Z pewnością inwestycje w Hyperloop mają sens. Może to być rewolucja na miarę wynalezienia silnika parowego, czy popularyzacji lotnictwa. Niedostępne do tej pory możliwości szybkiego poruszania się między miastami mogą otworzyć nieznany potencjał rozwoju gospodarczego i społecznego - podsumowuje Krzysztof Tabiszewski.

INTERIA.PL/informacje prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas