Koniec zdjęć z ręki! Czas na mini drony
Jeżeli nie lubicie robić zdjęć "z ręki" albo prosić o to innych walijscy naukowcy mają dla was rozwiązanie. Stworzyli małego drona, który zachowuje się jak prywatny fotograf.
Dron Zano został stworzony przez walijskich naukowców, którzy zbierają teraz pieniądze na portalu finansowania społecznościowego Kickstarter. Jeżeli zbiorą co najmniej 125 tysięcy funtów, urządzenie trafi na rynek w przyszłym roku.
Dron wyposażony jest w niewielką kamerę o rozdzielczości 5 megapikseli, która śledzi nas dzięki połączeniu ze smartfonem.
Urządzenie podążając za sygnałem wi-fi telefonu może robić zdjęcia albo kręcić film.
Dron działa maksymalnie przez piętnaście minut i może zawisnąć nawet na wysokości 30 metrów. Sami dzięki specjalnej aplikacji też jesteśmy w stanie ustawić, z jakiej perspektywy chcemy być widziani. Zaletą urządzenia jest na pewno wielkość, to sześcian o boku zaledwie 6,5 centymetra i wadze 55 gramów.
- Kiedy zaczęliśmy pracę nad Zano, chcieliśmy, aby robienie zdjęć z lotu ptaka stało się dostępne dla każdego - komentuje projekt Reece Crowther, kierownik marketingu firmy. Mini dron nie wymaga umiejętności pilotażu, z czym wiąże się obsługa większych urządzeń tego typu. Dzięki aplikacji na smartfona możemy kazać dronowi podążać za nami albo trzymać wybraną pozycję.
Urządzenie potrafi samo omijać przeszkody, a w przypadku rozładowanej baterii przyleci do nas.
Robienie zdjęć czy kręcenie filmów przy wietrze ma nie być problemem, bo producenci wyposażyli drona w cyfrowy stabilizator obrazu.