Latająca myszka stała się faktem
Nowinki techniczne potrafią zadziwiać, jednakże wynalezienie lewitującej myszki przechodzi samo siebie. Brzmi jak z filmów science-fiction? A jednak informacja ta jest jak najbardziej prawdziwa! Głównym szefem projektu jest Vadim Kibardin, który twierdzi, że wpadł na pomysł wynalezienia latającej myszki, aby pomóc osobom cierpiącym na zespół cieśni nadgarstka.

Myszka lewituje nad specjalną platformą na wysokości 4 centymetrów. Jak zapewnia twórca, nawet docisk 1 kilograma nie spowoduje, że gryzoń straci swoje właściwości i nadal będzie unosił się w powietrzu, choć wtedy odległość od stacji dokującej będzie równa 1 centymetrowi. Urządzenie wymaga dodatkowego źródła zasilania i raczej nie nadaje się jako narzędzie wskazujące do laptopa - ze względu na wagę, która wraz z podstawą będzie wynosić około 2 kilogramów. Myszka zrobiona jest z tworzywa ABS. Dostępna będzie zarówno w kolorze białym, jak i czarnym. Niestety na razie nie wiadomo, kiedy urządzenie wejdzie do regularnej sprzedaży - przed producentem jeszcze sporo testów.