Lodówka zaokienna

Electrolux znów zaskakuje. Tym razem proponuje, aby lodówkę umieścić za oknem. Dlaczego? Aby zaoszczędzić sporo energii elektrycznej i miejsca. Proponowane rozwiązanie ma niewątpliwe plusy, ale o minusach nie sposób zapomnieć.

Lodówka za oknem - koncepcja stworzona przez polskich studentów lata temu
Lodówka za oknem - koncepcja stworzona przez polskich studentów lata temuGadżetomania.pl

Opis urządzenia należałoby zacząć od tego, że miałby to być sprzęt AGD, który dotychczas rezydował w kuchni, a według propozycji Electroluxa może trafić na którąkolwiek ścianę zewnętrzną budynku mieszkalnego. Mocowanie lodówki na fasadzie byłoby możliwe dzięki specjalnym zaczepom.

Celem tak udziwnionego sposobu wystroju lokalu mieszkalnego (a właściwie jego zewnętrznych ścian) są wspomniane już oszczędności. Lodówka byłaby wyposażona w panel słoneczny - zebrana energia posłużyłaby do zasilenia pracy układu chłodzącego urządzenia w czasie, kiedy operujące słońce nagrzewałoby lodówkę wystawioną za okno. W dni chłodne oraz w nocy agregat chłodzący nie musiałby pracować, ponieważ wtedy za oknem zazwyczaj jest dużo zimniej niż w mieszkaniu.

Do plusów należałoby jeszcze dorzucić oszczędność miejsca w mieszkaniu. I na tym kończy się lista korzyści, które można by osiągnąć dzięki posiadaniu tego wizjonerskiego pomysłu Electroluksa, chyba że ktoś dorzuci jeszcze prestiż i podwyższenie oceny własnej wartości wynikające z posiadania zaokiennej lodówki.

A teraz minusy

Minusy? Niby niewiele, ale za to jakie!

Fakt, że aby sięgnąć po jedzenie, trzeba otworzyć okno, wydaje się nie do przejścia. Ciekawie też wyglądałoby mycie tego urządzenia lub korzystanie z lodówki w silnym deszczu. O zanieczyszczeniach zbierających się na sprzęcie nawet nie wspomnę.

A co z tzw. ślepymi kuchniami? Wtedy lodówkę należałoby umieścić np. za oknem w salonie albo w łazience, pod warunkiem że ta byłaby akurat wyposażona w okno.

Electrolux potrafi zaskoczyć projektem. Ostatnio słychać o firmie głównie w kontekście proponowanych innowacji, które bywają niekiedy tak udziwnionymi konceptami, że nijak nie da się ich wpasować w realia.

Podejrzewam, że szybciej przyjęłaby się wersja lodówki samowystarczalnej energetycznie, która wprawdzie tradycyjnie już królowałaby w kuchni, ale jej tylna ściana pokryta byłaby panelem słonecznym zbierającym światło słoneczne z funkcją oczyszczania.

Katarzyna Kieś

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas