Marynarka jak klatka Faradaya dla smartfona
Zaprojektowana przez Brytyjczyka Victora Johanssona marynarka Escape Jacket ma wewnętrzną kieszeń o specjalnym przeznaczeniu. Jeśli włożymy do niej smartfona, nie nawiąże on kontaktu z żadną siecią, niezależnie od tego, jaki tryb ma ustawiony.
Przenośna klatka Faradaya wszyta do ubrania przyda się nie tylko zabieganym, ale i paranoikom, którzy są przekonani, że wyłączenie urządzenia mobilnego nie chroni przed tym, że "ktoś nas namierzy".
Z uwagi na tak liczna grupę docelową, marynarka mogłaby odnieść wielki sukces rynkowy. Na razie jest tylko projektem.
- W początkowej fazie prac nad tym projektem na pierwszy plan wysunęło się hasło "czas jako luksus". Szukając sposobów na podarowanie ludziom wolnego czasu, wpadłem na przewrotny pomysł zabrania czasu - czasu bycia połączonym. Luksus to bowiem częściej nie to, że coś otrzymamy, tylko to, że coś zostanie nam zabrane. Według tego pomysłu, natychmiast po wyjściu z pracy albo w chwili, gdy chcesz odpocząć, wkładasz smartfon do wewnętrznej kieszeni marynarki i odcinasz wszelką łączność. Ponieważ do przerwania komunikacji bezprzewodowej służy coś namacalnego, czyli kieszeń, zyskujemy dodatkowa satysfakcję. Można na przykład w złości wrzucić telefon do kieszeni, by nagle i nieuprzejmie zakończyć irytującą rozmowę - powiedział Johansson.
Brzmi jak coś dla osób uwielbiających teatralne gesty! W dodatku nie musimy się martwić o zużycie akumulatora urządzenia. W kieszeni marynarki znajduje się chip z łącznością NFC, który wyłącza anteny smartfona, by uwięzione urządzenie nie traciło energii na próby złapania sieci.