Muzyka ułatwia życie po przeszczepie serca

Muzykoterapia może być wykorzystywana w leczeniu wielu poważnych schorzeń, a także, co odkryli badacze z Japonii, ułatwiać rehabilitację u pacjentów po przeszczepie serca.

Muzyka ma ogromny wpływ na życie i zachowanie istot żywych, a przede wszystkim ludzi - może uspokoić, odprężyć, wprawić w zamyślenie, a także poirytować. Japoński zespół naukowy opublikował w "Journal of Cardiothoracic Surgery" pracę, z której wynika z nich, że zarówno muzyka klasyczna, jak i operowa zwiększają szanse przeżycia po allogenicznym przeszczepie serca (między osobnikami tego samego gatunku, o podobnym, ale niejednakowym genotypie). Dzieje się tak dzięki korzystnemu wpływowi na układ odpornościowy.

Badacze nie wiedzą dokładnie jakie zależności zachodzące między układem immunologicznym a funkcjami mózgu ułatwiają rekonwalescencje po przeszczepie serca. Muzykoterapia jest powszechnie wykorzystywana u osób po zawale serca oraz przy przeszczepach szpiku kostnego. Jej korzystny wpływ potwierdził szereg badań przeprowadzonych przez Centrum Medyczne University of Rochester w 2005 roku, kiedy to 42 pacjentów po przeszczepie szpiku kostnego poddawano dwa razy w tygodniu muzykoterapii. Większość z nich zgodnie stwierdziła, że odczuwa mniejszy ból i nudności.

Reklama

Zaobserwowano, że muzyka może działać za pośrednictwem układu przywspółczulnego, będącego częścią autonomicznego układu nerwowego (jest to część układu nerwowego, którego nerwy unerwiają narządy wewnętrzne). Potwierdzają to najnowsze wyniki badań.

Naukowcy aplikowali myszom przez tydzień jeden z trzech rodzajów muzyki - operę "La Traviata" Verdiego, symfonię Mozarta lub pochodzące z rejonów muzyki new age utwory Enyi - oraz dźwięki o pojedynczej częstotliwości. Do eksperymentu wykorzystano aż trzy grupy kontrolne: myszy z perforacją błony bębenkowej, którym odtwarzano "La Traviatę", zwierzęta, które przeszły muzykoterapię przed przeszczepem oraz gryzonie, na które nie wpływano ani przed, ani po zabiegu.

Japończycy ustalili, że muzyka klasyczna i opera opóźniają moment wystąpienia niewydolności przeszczepionego organu. Dźwięki o jednolitej częstotliwości oraz utwory Enyi nie wywierały korzystnego wpływu. Myszy z trzeciej grupy kontrolnej (bez oddziaływania muzyką) żyły średnio 7 dni, natomiast ich kuzyni poddani muzykoterapii dzień dłużej. W toku dalszych badań naukowcy odkryli, że dodatkową ochronę myszom po przeszczepie zapewnia śledziona.

Naturalną konsekwencją badań przeprowadzonych przez japońskich naukowców będą najprawdopodobniej testy kliniczne.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: serce | przeszczep | muzyka | Kardiochirurgia | Medycyna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama