Nadajnik GPS - czy pomoże w namierzeniu skradzionego pojazdu?

Statystyki policyjne jasno pokazują, że w przypadku skradzionego pojazdu, nadzieja na jego namierzenie przez organy ścigania wynosi zaledwie 25 proc. Istnieją jednak metody, które w dużym stopniu zwiększają te szanse.

W Polsce co roku łupem złodziei padają tysiące samochodów. Według oficjalnych, najświeższych statystyk policji: w 2019 skradziono ich 8672. Wśród marek najczęściej znikających z ulic, parkingów i garaży znalazły się m.in. Toyota, Audi i BMW. Najwięcej samochodów skradziono w województwie mazowieckim, sporo w pomorskim, dolnośląskim, wielkopolskim i łódzkim, czyli w największych województwach, natomiast najmniej w podlaskim, świętokrzyskim i opolskim.

Dosyć ponure statystyki pogłębia dodatkowo fakt małej skuteczności policji w odnajdywaniu skradzionych pojazdów. Wprawdzie do samych kradzieży z roku na rok dochodzi coraz rzadziej, poziom wykrywalności przestępstw, czyli ustalenie potencjalnego sprawcy, utrzymuje się w ostatnich kilku latach w granicach od 20 proc. do 24 proc. To oznacza, że w zdecydowanej większości przypadków policji nie udaje się namierzyć złodzieja.

Reklama

Nic zatem dziwnego, że coraz większą popularnością cieszą się dodatkowe metody zabezpieczenia nowych pojazdów. Mowa tu w szczególności o lokalizatorach, których wprawdzie sam montaż nie zabezpiecza przed kradzieżą, ale pozwala uzyskać informacje o pokonanej trasie i o miejscu, w którym aktualnie znajduje się pojazd.

Lokalizator GPS jest niewielkim urządzeniem, które komunikując się drogą radiową z satelitą, umożliwia dokładne określenie pozycji. Z reguły umieszcza się go w dyskretnym miejscu w samochodzie np. pod tapicerką, dzięki czemu złodziej nie wie, że pojazd jest monitorowany, a my za pośrednictwem komputera podłączonego do internetu możemy w każdej chwili sprawdzić, co się dzieje z naszym autem.

Nowoczesne lokalizatory to urządzenia wielofunkcyjne, o szerokim spektrum zastosowań. Najważniejsze cechy, na które trzeba zwrócić uwagę przy wyborze, to: bardzo precyzyjna lokalizacja; wodoszczelna obudowa, niewielkie wymiary i niska waga; wydajny akumulator zapewniający długotrwałą pracę; komunikacja przez sieci telefonii komórkowej oraz obsługa z poziomu urządzenia z dostępem do Internetu.

- W praktyce lokalizator jest o wiele cenniejszy niż mechanizmy antywłamaniowe, ponieważ zwiększa szanse na wykrycie sprawców i odzyskanie samochodu - zauważa Paweł Wujcikowski, ekspert ds. bezpieczeństwa i właściciel sklepu Spy Shop.

Dokonując wyboru spośród szerokiej oferty producentów, powinniśmy zwrócić uwagę nie tylko na funkcjonalność lokalizatora, ale także na oprogramowanie. Urządzenie musi mieć jak najmniejsze gabaryty, by móc z łatwością ukryć je we wnętrzu samochodu oraz wytrzymałą, odporną na wstrząsy obudowę, aby nie uległo uszkodzeniu w trakcie jazdy. Bardzo istotne jest też zasilanie. Bateria powinna mieć jak najdłuższą żywotność i możliwość doładowania jej w dowolnym momencie.

Warto także pamiętać, że podobnie jak w przypadku niegdyś wykorzystywanych lasek na kierownice i blokad skrzyni biegów, również lokalizator GPS da się "złamać". W tym celu złodzieje wykorzystują tzw. "zagłuszarki" sygnału, które powstały z myślą o eliminowaniu komunikacji prowadzonej za pośrednictwem częstotliwości udostępnionych m.in. operatorom telefonii komórkowej.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: GPS | samochody | kradzież
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy