Nadchodzi dekada sterowców

Jak twierdzi były główny doradca naukowy rządu brytyjskiego, profesor David King, wybitny uczony zatrudniony przez uniwersytety w Oxfordzie i Cambridge, już w najbliższej dekadzie zaczną się upowszechniać sterowce, służące jako dodatkowy środek transportu długodystansowego.

Obecnie handel pomiędzy Europą, Azją i Stanami Zjednoczonymi odbywa się w dużej mierze za pomocą statków lub samolotów. Sterowce mają jednak zalety, których brakuje obu tym środkom transportu. Są szybsze od statków i podczas podróży transatlantyckich mogą osiągać prędkości rzędu 125 kilometrów na godzinę.

Jednocześnie sterowiec ma większą ładowność niż samolot i emituje do środowiska 9-krotnie mniej gazów cieplarnianych. Kolejną olbrzymią zaletą sterowców jest fakt, iż nie potrzebują one lotniska. Mogą bezpośrednio rozwozić ładunek to miejsca przeznaczenia i zostawiać go w nich bez lądowania.

King nie wyklucza też, że sterowce będą przewoziły pasażerów. Mają być też znacznie bezpieczniejsze od swoich poprzedników sprzed 100 lat, gdyż będą wypełnione helem. Nad sterowcami pracuje kilka firm, a amerykańska armia jest zainteresowana ich wykorzystaniem.

Reklama

Mariusz Błoński

kopalniawiedzy.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy