Przyszłość książki - e-reader

Książki czeka prawdziwa rewolucja - po setkach lat obecności wyłącznie na papierze, literatura trafiła do elektronicznych czytników książek. Czy papier ustąpi miejsca digitalizacji?

Dziesiątki książek w drodze na wykłady, niedostępne w bibliotekach pozycje i wyprzedane egzemplarze "białych kruków" - a co, gdyby wszystkie te problemy przeciętnego czytelnika zniknęły jak za dotknięciem magicznej różdżki? Odpowiedzią na opasłe tomy i spadający poziom czytelnictwa mogą być elektroniczne czytniki książek, określane jako e-readery.

Dysk zamiast półki

JAK SPRAWUJe SIĘ E-READER? - ODPOWIEDŹ W NASZYM TEŚCIE

Reklama

Czytanie książek w wersji elektronicznej nie jest niczym nowym - jednak nie mówimy tutaj o wykorzystaniu ekranu komputera czy telefonu, przez e-booki (elektroniczne książki) nie należy także rozumieć plików PDF z powieściami, często naruszającymi prawa autorskie. E-książki oferują specjalnie przystosowane do czytania ekrany, książki w formatach przypominających ich papierowe odpowiedniki oraz praktycznie nieograniczoną biblioteczkę w jednym urządzeniu.

Chociaż e-readery były dostępne na rynku od kilku lat, dopiero rok 2009 przyniósł kilka znaczących wydarzeń w świecie elektronicznych czytników książek. Ogromną popularność w Stanach Zjednoczonych zdobył Amazon Kindle, czyli e-reader produkcji najpopularniejszego sklepu internetowego w USA. Oprócz debiutu nowego modelu Kindle, swojego e-readera stworzyła także sieć księgarni Barnes & Noble.

Natomiast dla Polaków końcówka 2009 roku oznaczała debiut pierwszego serwisu umożliwiającego kupowanie e-booków - taką usługę uruchomił Kolporter Info. Stworzony przez nich system eClicto, umożliwia zakup książek w formie elektronicznej i odczytywanie ich za pomocą specjalnego urządzenia o nazwie eClicto właśnie. Za 899 zł pozwala ono na przechowywanie nawet do 8 tys. książek jednocześnie.

E-book a sprawa polska

Teoria e-booków brzmi rzeczywiście świetnie, ale w praktyce nie wszystko jest takie proste, szczególnie w Polsce. Oferta e-booków jest nadal bardzo skromna, szczególnie jeśli chodzi o znanych autorów i klasykę polskiej literatury. Tak naprawdę lata potrwa, zanim uda się wprowadzić do komercyjnego użytku e-booki najbardziej poczytnych autorów.

Problemem pozostaje także cena - z założenia powinna ona być znacznie niższa, niż za papierowy odpowiednik. To jednak nadal pozostaje marzeniem - zarówno w naszym kraju, jak i poza jego granicami. Masowo "produkowane" romansidła kosztują około 5 zł, za powieści Marka Krajewskiego przyjdzie nam zapłacić połowę ceny półkowej, ale w ofercie polskiego sklepu znajdziemy także książki kosztujące ponad 30 zł. Dodatkowo, należy uważać na to co kupujemy - wydanie e-booka jest nieporównywalnie tańsze, niż wydanie papierowej książki. Z jednej strony oznacza to szansę na publikacje debiutujących autorów, z drugiej jednak - wiele bezwartościowych premier. Coś za coś.

ŁK

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: e-reader
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy