Raport o sprzedaży wideorejestratorów w Agito.pl

Wideorejestratory są jedną z najszybciej rozwijających się gałęzi elektroniki użytkowej. Jak wynika z danych Agito.pl, ich sprzedaż wyprzedziła nawet nawigacje - w pierwszym kwartale bieżącego roku wzrosła o 1/3 w porównaniu z ostatnim kwartałem 2013 roku, przy czym miniony rok zakończył się niemal 14-krotnym wzrostem sprzedaży w stosunku do 2012 roku. Obecnie klienci najczęściej wybierają urządzenia marki Mio oraz GoClever w cenie od 200 do 300 zł.

W ciągu dwóch ostatnich lat sprzedaż wideorejestratorów znacznie wzrosła.
W ciągu dwóch ostatnich lat sprzedaż wideorejestratorów znacznie wzrosła. materiały prasowe

Według zestawień sklepu internetowego Agito.pl, w ciągu dwóch ostatnich lat sprzedaż wideorejestratorów znacznie wzrosła. Mowa tu nie o kilkukrotnych, ale kilkunastokrotnych wzrostach sprzedaży.  Można powiedzieć, że w 2012 roku zakupy tego typu urządzeń należały do wyjątków, zaś obecnie to najczęściej wybierany rodzaj elektroniki samochodowej. Pod względem sprzedaży już dawno zostawił w tyle tradycyjne nawigacje. Jak wynika z danych Agito.pl, sprzedaż wideorejestratorów w pierwszym kwartale bieżącego roku wzrosła o 1/3 w porównaniu z ostatnim kwartałem roku 2013. Natomiast rok 2013 zakończył się prawie 14-krotnym wzrostem sprzedaży w porównaniu z rokiem wcześniejszym. Wszystko wskazuje więc na to, że moda na wideorejestratory jeszcze nie mija.

Jakie urządzenia kupują Polacy?

Kiedy segment rynku wideorejestratorów w Polsce zaczynał się rozwijać, najchętniej wybieraliśmy tańsze urządzenia z podstawowymi funkcjami. Obecnie, gdy dostępność i oferta wideorejestratorów zdecydowanie się zwiększyła, spada zainteresowanie sprzętem budżetowym, a rośnie popularność wideorejestratorów ze średniej i wyższej półki cenowej, które oferują rejestrację obrazu w rozdzielczości Full HD. Jak wynika z danych Agito.pl, innymi, ważnymi dla klientów funkcjami decydującymi o zakupie, jest optyka umożliwiająca komfortowe nagrywanie dobrej jakości obrazu w nocy bądź trudnych warunkach atmosferycznych.   Jak zauważa Patryk Wojtas, Product Manager Agito.pl, dla coraz większej liczby użytkowników cena nie jest głównym kryterium zakupu: „Początkowo wideorejestratory traktowane były jak gadżety i nowości rynkowe dlatego użytkownicy kupowali tańsze urządzenia wyposażone w podstawowe funkcje” – mówi. „Stopniowo jednak zalety wideorejestratorów zaczęły być dostrzegane przez coraz większą grupę odbiorców. Nie bez znaczenia były i nadal są dochodzące z mediów informacje o sukcesywnych przypadkach wykorzystania tego typu urządzeń przy rozstrzyganiu sporów dotyczących rozmaitych incydentów na drogach. Dlatego obecnie największą popularnością cieszą się wideorejestratory gwarantujące komfortowe nagrywanie dobrej jakości obrazu, które dodatkowo zapewniają wysoką płynność rejestrowanego obrazu” – dodaje.

Wielcy gracze

Szerokie zainteresowanie tego typu urządzeniami wykorzystali producenci najczęściej kupowanych nawigacji samochodowych, którzy oferują własne rozwiązania. Urządzili oni analogiczny do rynku PDA podział. Światowi specjaliści tacy jak Mio, czy Garmin wyspecjalizowali się w dostarczaniu zaawansowanych i dość drogich urządzeń dla najbardziej wymagających odbiorców. Rodzimi producenci, tacy jak Lark, GoClever czy Prestigio zaadresowali swoją ofertę do mniej zamożnego odbiorcy, poszukującego kompromisu między przyzwoitym urządzeniem, a rozsądną ceną.   Dlaczego kupujemy wideorejestratory?

Wideorejestratory cieszą się coraz większą popularnością wśród polskich kierowców. Moda na montowanie tego typu urządzeń dotarła do naszego kraju od wschodnich sąsiadów. Powodów dla których kierowcy decydują się na montaż wideorejestratorów jest kilka. Kamera zapisująca pokonywaną trasę pozwala rozstrzygnąć, kto jest sprawcą zdarzenia drogowego. Dostarczy także materiału ułatwiającego postępowanie przed ubezpieczycielem lub sądem oraz pomoże zlokalizować piratów drogowych stanowiących zagrożenie na drodze.   

Oprócz zapisu zdarzeń, które mogą posłużyć jako materiały dowodowe, „oko” kamery rejestruje trasę naszej podróży. Fragmenty filmu „z drogi”, są często wykorzystywane przy tworzeniu wideoblogów. Internet pełen jest filmów zarejestrowanych przez wideorejestratory. Nierzadko są to sytuacje zabawne, czasem mrożące krew w żyłach, a innym razem po prostu urokliwe wideo pocztówki z drogi na wakacje.

INTERIA.PL/informacje prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas