Sonda Voyager 1 w kosmicznym czyśccu
Rok temu sonda Voyager 1 opuściła Układ Słoneczny, choć naukowcy nie byli pewni co dalej i jak długo misja będzie kontynuowana. Okazuje się, że w drodze do nieznanych światów, Voyager 1 znajduje się obecnie w "kosmicznym czyśccu".
Ed Stone, szef naukowców pracujących przy misji Voyager z California Institute of Technology w Pasadenie, porównuje region stagnacji do równikowego pasa ciszy - bezwietrznej strefy nad ziemskimi oceanami występującej w okolicach równika. Żartobliwe porównania astronomów do kosmicznego czyścca lub poczekalni wydają się być jak najbardziej trafne.
Sonda Voyager 1 do tego obszaru dotarła w kwietniu ubiegłego roku, bowiem wtedy rejestrowana prędkość cząstek tworzących wiatr słoneczny spadła niemal do zera. Od tego czasu magnetometr wykrył podwojenie intensywności pola magnetycznego, co może świadczyć o wpływie ciśnienia z przestrzeni międzygwiazdowej. Nie wiadomo kiedy dokładnie Voyager 1 wydostanie się z "kosmicznego czyścca" i wkroczy w przestrzeń międzygwiazdową. Naukowcy przewidują, że granica ta jest coraz bliżej, choć jej przekroczenie może nastąpić albo za kilka miesięcy, albo za kilka lat.
Sonda Voyager 1 wystrzelona została z Przylądka Canaveral na Florydzie 5 września 1977 roku. Jej pierwotnym celem było zbadanie Jowisza, Saturna oraz ich księżyców. Podstawowym założeniem misji było wykorzystanie techniki przyspieszania w polu grawitacyjnym planet, która pozwala na osiąganie dużych prędkości bez konieczności używania paliwa. Okazało się to prostym, ale genialnym pomysłem, dzięki któremu misja Voyager 1 może trwać dalej. Sonda niesie ze sobą złoty dysk z zaproszeniem od gatunku Homo sapiens dla pozaziemskich cywilizacji.