Test Casio Protrek Touch Solar PRG-270

Po G-Shock Bluetooth, który mieliśmy okazję sprawdzać dla was w listopadzie, do naszej redakcji trafił kolejny zegarek z nowej kolekcji Casio. Tym razem pod lupę wzięliśmy model Protrek Tough Solar PRG-270.

Zacznijmy chronologicznie, a więc od momentu odpakowywania zawartości paczki. Tak zwany "unboxing" to w przypadku Casio zawsze dość ciekawa czynność, bo zegarki poszczególnych serii różnią się pomiędzy sobą opakowaniami. Po otwarciu kartonika naszym oczom ukazała się mała drewniana skrzynka opatrzona jedynie małym logo Protrek na wieku. W środku, na zielonym kartoniku spoczywał główny bohater naszej opowieści, pomarańczowo-czarny "twardziel".

Już słowo "Solar" w nazwie wskazuje, że nie jest to zwykły zegarek. Wyposażono go bowiem w baterię słoneczną, co sprawia, że nie musimy się martwić wymianą bateryjek, o ile rzecz jasna przestrzegamy zaleceń producenta. Te umieszczone są na oddzielnej ulotce i dobrze się z nimi zapoznać, zanim zaczniemy używać Protreka na co dzień.

Mówiąc w skrócie wystarczy po prostu zadbać, by nasz zegarek miał stały dostęp do światła. Nie należy go zatem przysłaniać mankietem, ani kłaść tarczą do dołu, gdyż wtedy marnujemy okazję "dokarmienia" jego ogniw słonecznych.

"Dla stabilnej pracy rekomendujemy wystawienie zegarka na pół dnia na słońce każdego miesiąca"

---

Wygląd zewnętrzny sugeruje, że mamy do czynienia z mocnym zawodnikiem. Gruby plastikowy pasek, duże przyciski do obsługi najważniejszych funkcji, osłonięty i nieco "cofnięty" wyświetlacz i pomarańczowe wstawki nadają mu sportowego charakteru. Jedynie przycisk podświetlania tarczy jest nieco za mały i mógłby zostać umieszczony w nieco bardziej dostępnym miejscu.

Sam efektowny wygląd to jednak nie wszystko. Protrek nie jest bowiem modnym dodatkiem do misternie skomponowanego "outfitu". To przydatny gadżet dla kogoś, kto lubi aktywnie spędzać czas na świeżym powietrzu, gdyż pełnię swoich możliwości pokazuje dopiero wtedy, gdy weźmiemy go na wycieczkę za miasto...

Podczas codziennych obowiązków mieszczucha Protrek Tough Solar jest po prostu czasomierzem, na którego ukradkiem spoglądamy, spiesząc się do pracy, na spotkanie, czy trening. Jednak gdy wyrwiemy się z niewoli cywilizacji, wyruszając na spotkanie z przyrodą i przygodą PRG-270 stanie się przydatnym kompanem naszej eskapady.

Tak zwaną "różnicę" robią w przypadku Protreka trzy wspomniane wcześniej przyciski ulokowane na prawym panelu. Są nieco większe od klawiszy funkcyjnych po lewej stronie, tak byśmy mogli bez trudu korzystać z nich bez zdejmowania rękawiczek.
 
Każdy z przycisków uruchamia oddzielną funkcję, która może być pomocna, gdy oddalimy się od innych zdobyczy cywilizacji. I tak pierwszy przycisk od góry aktywuje cyfrowy kompas, środkowy włącza barometr wraz z funkcją termometru, a ostatni służy do uruchomienia pomiaru wysokości.

Jako że bezśnieżna grudniowa zima w mieście stanowiła nieszczególne wyzwanie, naszego Casio Protrek Tough Solar zabraliśmy na krótki wypad w góry, by sprawdzić, jak odnajduje się w terenie. Podczas testów sprawdziliśmy te funkcje, które odróżniają go od pozostałych zegarków. Kompas po kalibracji zgodnej z instrukcją obsługi nie zawiódł i pomagał w orientacji na tatrzańskim szlaku, gdy tylko tego potrzebowaliśmy.

Barometr również sprawował się bez zarzutu, choć nie udało nam się sprawdzić, jak działa alarm, uruchamiający się przy nagłej zmianie ciśnienia atmosferycznego. Może to i nawet lepiej, bo nie byliśmy przygotowani na gwałtowne załamanie pogody. Za to bardziej przydatny okazał się zwykły termometr, który sprawdzaliśmy zanurzając sensor zegarka w śniegu. Reakcja na zmianę temperatury była dość szybka, a my przy okazji przekonaliśmy się, że świeży śnieg robi niespecjalne wrażenie na nowym Protreku.

Pomiar wysokości to funkcja, która została przez Casio znacznie usprawniona. Teraz jest ona o wiele dokładniejsza i po wciśnięciu przycisku "Altimeter" poznajemy położenie względem poziomu morza z dokładnością co do metra (wcześniej było to pięć metrów). Co ciekawe, pomiar jest na tyle precyzyjny, że gdy kucniemy, Casio Protrek Tough Solar od razu zarejestruje tę zmianę.

O pozostałych funkcjach można powiedzieć tyle, że są i działają. To stoper, odliczanie czasu, alarm i strefy czasowe. Nie są żadną nowością, ale dobrze mieć je pod ręką, a właściwie na nadgarstku. Nigdy nie wiadomo, kiedy mogą się przydać.

Oczywiście Protrek PRG-270 jest wodoszczelny i wodoodporny. "Water resistant 10BAR" czytamy na metalowym deklu, co oznacza, że możemy z nim bez obaw pływać i nurkować do 100 metrów wgłąb. Tego nie sprawdziliśmy, ale podczas testów w redakcji solidnie zmoczyliśmy go pod kranem, co również nie zrobiło na zasilanym słońcem twardzielu żadnego wrażenia.

Podsumowując - Casio Protrek Tough Solar to zegarek solidny i praktyczny, jednak nie ma sensu go kupować, gdy twoim terenem działania jest wyłącznie obszar miejski. Wtedy po prostu nie będziesz w stanie wykorzystać w pełni jego możliwości, a tych ma naprawdę sporo. Jeśli jednak jesteś typem podróżnika, obieżyświata, a spotkania z dziką przyrodą nie są dla ciebie czymś niezwykłym, nowy Casio z pewnością nie będzie dla ciebie zbędnym balastem. Ma szereg przydatnych funkcji, które nie są tylko i wyłącznie bajerami na pokaz, a w niektórych sytuacjach mogą okazać się bardzo pomocne.

Plusy:
- Wygląd. Od razu widać, że mamy do czynienia z konkretnym sprzętem
- Wykonanie. Bardzo dobrej jakości plastiki i tworzywa. Ciekawie zamontowany czujnik temperatury
- Dodatkowe trzy przyciski funkcyjne. Większe i łatwiejsze do obsługi w rękawiczkach
- Funkcje, które naprawdę się przydają w akcji
- Bateria słoneczna - zapomnij u wizytach u zegarmistrza

Minusy:
- Pasek, który lubi podszczypywać włosy na ręce, co z początku jest dość irytujące
- Niezbyt fortunnie umieszczony przycisk podświetlania, który ciężko wyczuć rękawiczką, bądź po ciemku
- Podświetlenie mogłoby być nieco jaśniejsze (jest granatowe)