Velorex - kultowy czechosłowacki trójkołowiec

W książce o wzornictwie z epoki PRL, Wojciech Grabowski portretuje m.in. pamiętny pojazd czechosłowackiej produkcji - trójkołowy Velorex. Chociaż stworzono go dla niepełnosprawnych, zyskał bardzo szeroką popularność.

Velorex jest dziś poszukiwanym pojazdem kolekcjonerskim
Velorex jest dziś poszukiwanym pojazdem kolekcjonerskimEast News

Dla autora książki "Dizajn tamtych czasów", Wojciecha Grabowskiego, Velorex był obsesją lat młodzieńczych. Tak opisuje ten intrygujący wehikuł: "Przód samochodu wyścigowego, ale tył owadzi. Całość obciągnięta jakąś skórą, dermą? Lateksem? Mocno, tak że pod tą powłoką rysują się pałąkowate pręty konstrukcji przypominającej kokon poczwarki. Materiał przypięty na guziki. W miejsce kół samochodowych konstruktor wstawił cienkie, rowerowe, w dodatku z tyłu (dla oszczędności?) dał tylko jedno. Przyczepił ohydny garb - budę dla kierowcy i pasażera".

Oto kolejne cechy Veloreksa: "Płaska i wąska szyba przednia, drzwiczki z tradycyjną klamką otwierane pod wiatr, korek wlewu paliwa na środku maski są typowe dla samochodów z lat dwudziestych. Z jeszcze wcześniejszych czasów, z pionierskiego okresu motoryzacji, wzięto błotniki, koła i ogólną rachityczność. Całość wygląda jak lekki samolot pozbawiony skrzydeł". Na swoim pokładzie Velorex może pomieścić dwie osoby. Rozpędza się do szybkości 85 km/h. Pojazdy produkowane były w latach 1945-1973. Powstawały z części i podzespołów motocykli marki DKW i Jawa. Początkowo wytwarzano je pod nazwą Oskar. Trójkołowca zaprojektowali Frantisek i Mojmir Stranski. W 1950 r. ich prywatny zakład został znacjonalizowany. Łącznie wyprodukowano ponad 15 tys. sztuk tych pojazdów.

Według założeń władz czechosłowackich użytkownikiem samochodów marki Velorex mieli być inwalidzi, ale z powodu nadużyć pewna cześć pojazdów została sprzedana także osobom, które nie kwalifikowały się do tego. Pojazd wciąż można spotkać na drogach Czech i Słowacji. Jego użytkownicy organizują coroczne zloty.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas