Amerykanie chcą jawności przypadków obserwacji UFO przez wojsko
Amerykański senat odpowiedzialny za nadzorowanie wywiadu, chce zmienić sposób, w jaki rząd pochodzi do wojskowych raportów o UFO. To może pozwolić na uwolnienie całych ton niesklasyfikowanych dokumentów na temat UFO.
Komisja do spraw Wywiadu Senatu Stanów Zjednoczonych chce doprowadzić do regulacji programu śledzenia niezidentyfikowanych zjawisk powietrznych i zreformować sposób, w jaki są zgłaszane przypadki pojawienia się UFO.
Zgodnie z nowo wydanym postanowieniem, departament obrony i amerykańskie agencje wywiadowcze opracowały szczegółową publiczną analizę wszystkich zebranych danych o UFO. Tyczy się to również przyszłych obserwacji. Co najciekawsze, raporty powinny być dostępne w "odtajnionej formule", co oznacza, że każdy może mieć do nich dostęp.
"Komisja popiera starania grupy zadaniowej ds. niezidentyfikowanych zjawisk lotniczych w celu standaryzacji gromadzenia i zgłaszania tego typu zjawisk. Komisja jest zaniepokojona faktem, że rząd federalny nie ma jednolitego, kompleksowego programu do gromadzenia i analizowania danych wywiadowczych" - czytamy w raporcie.
Dokument dowodzi, że doniesienia o UFO często były bagatelizowane przez "starszych dowódców" i musi się to zmienić, biorąc pod uwagę zagrożenie, jakie stanowią one dla amerykańskich instalacji wojskowych. To pierwszy raz, gdy obecność programu do śledzenia UFO została potwierdzona w oficjalnym dokumencie. Do tej pory twierdzono, że taki program był, ale zakończył się w 2012 r. Z nowych materiałów wynika, że program trwa do dziś, ale musi zostać odświeżony.
Komisja nie podjęła jeszcze żadnych konkretnych działań poza "wyrażeniem opinii". Proponowana ustawa może napotkać opór administracji prezydenta Donalda Trumpa, która jest niechętna do odtajniania jakichkolwiek materiałów.