Amerykanie planują rozpocząć kosmiczne górnictwo

​W ubiegłym miesiącu prezydent Donald Trump podpisał rozporządzenie, które pozwala na legalne praktykowanie kosmicznego górnictwa. W dokumencie napisano, że przestrzeń kosmiczna nie jest "dobrem wszystkich", lecz miejscem walki o zasoby firm prywatnych.

Zdjęcie astronauty podczas misji Apollo 17
Zdjęcie astronauty podczas misji Apollo 17NASA

Dokument nazwany Artemis Accords odnosi się do programu NASA Artemis, który zakłada powrót ludzi na Księżyc do 2024 r. Projekt nie został jeszcze formalnie przekazany podmiotom wykonawczym i nie wiadomo, kto dokładnie będzie w niego zaangażowany. Podobnie rzecz ma się z Artemis Accords.

Kraje takie jak Kanada, Japonia, Zjednoczone Emiraty Arabskie i państwa Unii Europejskiej prawdopodobnie będą zaangażowane w pakt. Na pewno w projekt nie będą włączone kraje takie jak Rosja i Chiny, które realizują własne programy eksploracji Księżyca.

- Dla NASA ważna jest nauka, technologia i odkrycia. Mniej ważne, by NASA była narzędziem dyplomacji. Ważne, by kraje z całego świata były zaangażowane w program eksploracji Księżyca - powiedział administrator NASA Jim Bridenstine.

Historyk Tom Ellis nie zgadza się z uwagami Bridenstine'a, zwracając uwagę na to, że NASA jest narzędziem dyplomacji od momentu powstania. Zdarzenia z przeszłości pokazują, że agencja była wykorzystywana nie tylko do celów naukowych.

Porozumienie Artemis Accords zakłada wydobywanie na Księżycu surowców, które byłyby przetwarzane do budowy baz i kompleksów badawczych. Ale na Srebrnym Globie jest także hel-3, który może być stosowany jako paliwo do fuzji jądrowych. 

Warto podkreślić, że warunki komercyjnego wykorzystania ciał niebieskich muszą być zgodne z Traktatem o Przestrzeni Kosmicznej z 1967 r.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas