Tajemnice Wyspy Wielkanocnej. Czy naprawdę była odizolowana od świata?
Wyspa Wielkanocna przez lata uważana była za izolowane miejsce, rozwijające się bez kontaktów z innymi kulturami. Najnowsze badania archeologów wykazały jednak, że stanowiła ona istotny element sieci wymiany kulturowej w całej Polinezji Wschodniej. Przeanalizowane przez naukowców fazy rozwoju rytuałów pokazują, że migracje i wpływy kulturowe przebiegały w kilku kierunkach, a monumentalne konstrukcje religijne powstawały także pod wpływem impulsów docierających z Rapa Nui.

Dotychczas sądzono, że Wyspa Wielkanocna (Rapa Nui), po zasiedleniu rozwijała się w izolacji, bez powiązań kulturowych z pozostałym światem. Naukowcy jednak przeanalizowali miejsca rytualne i monumentalne budowle w Polinezji, podważając tę teorię.
Profesorowie Paul Wallin i Helene Martinsson-Wallin z Uniwersytetu w Uppsali dokonali porównań danych archeologicznych i datowań radiowęglowych z osad, miejsc rytualnych i zabytków w całej Polinezji Wschodniej.
- Proces migracji z centralnych obszarów Polinezji Zachodniej, takich jak Tonga i Samoa, do Polinezji Wschodniej nie jest tu kwestionowany - twierdzą autorzy. - Mimo to, sugerowana w Polinezji Wschodniej statyczna kolonizacja i rozprzestrzenianie się z zachodu na wschód oraz teza, że Rapa Nui była kolonizowana tylko raz w przeszłości i rozwijała się w izolacji, są podważane.
Trzy fazy aktywności rytualnej
Według autorów istnieją trzy odrębne fazy aktywności rytualnej we wschodniej Polinezji.
Pierwsza faza (ok. 1000-1300 r. n.e.) odzwierciedla ekspansję z zachodu na wschód. Aktywność rytualna koncentrowała się na pochówkach i ucztach, co zostało oznaczone kamiennymi słupami. Naukowcy sugerują, że właśnie wtedy utworzyły się sieci interakcji, a ludność stale utrzymywała ze sobą kontakt.
W drugiej fazie (1300-1600 r. n.e.) powstały marae - miejsca spotkań o charakterze sakralnym - a datowanie radiowęglowe sugeruje, że idea tych struktur wywodzi się z Rapa Nui i rozprzestrzeniła się na zachód, z powrotem do centralnej Polinezji Wschodniej.
Ostatnia faza (1600-1767 r. n.e.) charakteryzowała się rosnącą izolacją, co prowadziło do zmian wewnętrznych. Aby zademonstrować władzę, wznoszono wtedy ogromne konstrukcje. W tej fazie wyspiarskie miejsca kultu rozrosły się do rozmiarów budowli megalitycznych.
Wynika z tego, że chociaż proces migracji faktycznie zaczynał się na zachodzie i kończył na wschodzie, to nowe odkrycia pokazują, że późniejszy rozwój rytuałów był o wiele bardziej złożony, niż wcześniej sądzono. Wyspa Wielkanocna nie rozwijała się wtedy w całkowitej izolacji - była częścią bardziej złożonej sieci wymiany rytualnej i kulturowej.
- Początkowo wykazano, że idee rytualne rozprzestrzeniały się z zachodu na wschód. Później na Wyspie Wielkanocnej rozwinęły się bardziej rozbudowane struktury świątynne, które następnie wpłynęły na inne części Wschodniej Polinezji, rozprzestrzeniając się ze wschodu na zachód - podsumowuje Helene Martinsson-Wallin.