Amerykanie rezygnują z kolejnego sterowca
Amerykańska armia oficjalnie anulowała projekt rozwoju hybrydowego sterowca LEMV (Long Endurance Multi-Intelligence Vehicle). Co było powodem takiej decyzji?
- Long Endurance Multi-Intelligence Vehicle - hybrydowy pojazd powietrzny - jest projektem demonstracyjnym, realizowanym przez U.S. Army Space and Missile Defense Command. Przedsięwzięcie było początkowo opracowywane do obsługi potrzeb operacyjnych w Afganistanie na wiosnę 2012 roku. Powziętych założeń ostatecznie nie udało się zrealizować. Z powodu problemów technicznych i ograniczeń w kwestii zasobów armia zdecydowała się anulować rozwój LEMV - powiedział Dov Schwartz, rzecznik amerykańskiej armii.
Hybrydowy sterowiec został zaprojektowany tak, aby mógł pozostawać w powietrzu przez 21 dni. Ostatecznie maszyna okazała się cięższa, a czas skrócił się do około 5-6 dni. Pomimo 2 lat badań i wydanych 356 mln dol. Amerykanom nie udało się osiągnąć zamierzonych celów.
Problemy związane z rozwojem to jednak nie wszystko. Urządzenie zaprojektowano z myślą o Afganistanie, który amerykańscy żołnierze wkrótce opuszczą. A to oznacza, że armia miałaby narzędzie, którego nie byłoby gdzie i jak wykorzystać. Źródło donosi także o kłopotach związanych z przesyłaniem i analizą materiałów wideo, nagrywanych przez aparaturę szpiegowską sterowca.
LEMV jest trzecim nowoczesnym sterowcem porzuconym przez Amerykanów. W 2012 roku Navy zrezygnowała z projektu MZ-3A, a w budżecie USAF na rok 2013 zabrakło pieniędzy na maszynę o nazwie Blue Devil 2.
Okazuje się, że ogromne statki powietrzne o charakterze szpiegowskim nie są Amerykanom potrzebne. W tej roli doskonale sprawdzają się mniejsze i tańsze bezzałogowe aparaty latające, czyli tzw. drony.