Amerykańska armia testuje broń zakłócającą sygnał GPS

Amerykańska armia testuje tajną broń. Piloci samolotów pasażerskich zostali ostrzeżeni, że może to skutkować zakłóceniami w działaniu GPS-a w większej części Zachodniego Wybrzeża.

Piloci prywatnych samolotów zagrożeni?
Piloci prywatnych samolotów zagrożeni?123RF/PICSEL

Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) to organ nadzoru lotniczego USA. Organizacja ta powiadomiła pilotów, że na obszarze blisko 470 km od bazy Naval Air Weapons Station China Lake na pustyni Mojave, 6 czerwca w godzinach między 9:30 a 15:30 wystąpią przerwy w funkcjonowaniu systemów GPS. Jest to konsekwencją testów przeprowadzanych przez amerykańską armię.

Armia amerykańska nie udzieliła żadnych szczegółów dotyczących przeprowadzanych przez nich testów. Nie wiadomo dokładnie, jakie urządzenie mogłoby być przyczyną takich zakłóceń. Prawdopodobnie chodzi o jakiś nowy rodzaj broni.

- Jesteśmy świadomi informacji udzielonych przez FAA. Nie mogę wchodzić w szczegóły przeprowadzanych testów, te informacje są ściśle tajne - powiedziała Deidre Patin, rzecznik Naval Air Warfare Center Weapons Division.

Czy testy amerykańskiej armii mogą być niebezpieczne?
Czy testy amerykańskiej armii mogą być niebezpieczne?123RF/PICSEL

FAA także ostrzegła pilotów podróżujących samolotem Embraer Phenom 300, popularnym prywatnym odrzutowcem, że przeprowadzane przez amerykańską armię testy mogą kolidować z "kontrolą stabilności lotu".

Technologia zagłuszania sygnału GPS istnieje od lat i może być uzyskana przez konsumentów stosunkowo niewielkim kosztem. Nie wiadomo jednak czy testy amerykańskiej armii będą kontynuowane na szerszą skalę. Póki co, wszystko pozostaje tajemnicą.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas