Broń energetyczna na pokładach samolotów USAF
W amerykańskim budżecie obronnym na 2017 rok muszą znaleźć się pieniądze na rozwój nieśmiercionośnej broni energetycznej – uważa szef Dowództwa Operacji Specjalnych Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych.
Broń wykorzystująca promieniowanie elektromagnetyczne (częstotliwości radiowe, mikrofale, lasery), cząsteczki o wysokiej energii czy dźwięk można wykorzystać do niszczenia kluczowej dla wroga infrastruktury bez konieczności posługiwania się środkami konwencjonalnymi, z którymi wiążą się np. straty w ludziach - uważa generał Bradley Heithold.
Heithold jest fanem takich rozwiązań. Chciałby, aby lotnictwo mogło się nimi posługiwać. I choć odpowiednie technologie zostały już wymyślone i funkcjonują w mniej lub bardziej zaawansowanej formie, to wciąż mają rozmiary "małej sali konferencyjnej" - zauważa wojskowy.
Dlatego widzi konieczność inwestowania w rozwój broni energetycznej, aby w przyszłości mogły się nią posługiwać np. AC-130. Pierwsze pieniądze na ten cel powinny się pojawić w budżecie na rok 2017.