Chińczycy chcą hodować rośliny na Księżycu
Sonda Chang'e-4 ma wystartować jeszcze w tym roku i jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, będzie to pierwszy statek kosmiczny, który dotknie ciemnej strony Księżyca. Chińczycy podejmą także próbę wyhodowania roślin na powierzchni Srebrnego Globu.
Wszystko to jest częścią chińskiego projektu "minibiosfery" prowadzonego przez Uniwersytet w Chongqing. Naukowcy mają nadzieję, że misja dostarczy przydatnych informacji, które pewnego dnia pomogą nam założyć kolonię na Księżycu.
- Chcemy badać rozwój nasion i fotosyntezę na Księżycu. Nasz eksperyment może pomóc zgromadzić wiedzę na temat budowania bazy księżycowej - powiedział Liu Hanlong, szef misji i wiceprezes Uniwersytetu w Chongqing.
W grudniu nasiona ziemniaka i członka rodziny Arabidopsis zostaną umieszczone w puszce ze stopu aluminium o wymiarach zaledwie 18 cm na 16 cm. Pojemnik będzie zawierał także kokony jedwabników, wodę, powietrze, glebę i elektronikę do rejestracji eksperymentu. Gdy sonda dotrze do celu, rura wewnątrz puszki nakieruje naturalne światło z powierzchni Księżyca na sadzonki, stymulując proces fotosyntezy. Rośliny będą wytwarzać tlen karmiąc jedwabniki, które z kolei wydalając dwutlenek węgla zasilą rośliny.
- Dlaczego ziemniaki i Arabidopsis? Ponieważ okres wzrostu Arabidopsis jest krótki i łatwy do obserwacji, a ziemniak może stać się głównym źródłem pożywienia dla przyszłych podróżników kosmosu - powiedział Liu Hanlong.
Cały eksperyment zostanie nagrany na filmie i przesłany na Ziemię.
"Ciemna" strona Księżyca została tak nazwana, ponieważ nie jest dla nas widoczna z Ziemi, choć w rzeczywistości otrzymuje tyle samo światła słonecznego, co obserwowana przez nas część Srebrnego Globu. Bardziej problematyczna jest grawitacja Księżyca, która stanowi zaledwie 16 proc. tego, co odczuwamy na naszej planecie.