Częste wytryski obniżają ryzyko wystąpienia raka prostaty

Naukowcy odkryli pierwszy modyfikowalny czynnik ryzyka raka prostaty. Okazuje się, że częste wytryski mogą chronić mężczyzn przez wystąpieniem choroby.

Częste ejakulacje chronią przed rakiem prostaty
Częste ejakulacje chronią przed rakiem prostaty123RF/PICSEL

Modyfikowalne czynniki ryzyka to czynniki, które mogą być ograniczone pod wpływem prawidłowego stylu życia lub stosowania leków. Większość czynników ryzyka chorób sercowo-naczyniowych może być modyfikowalna, przez co można zapobiec co najmniej 200 000 zgonom rocznie wywołanym przez zawał serca czy udar mózgu. Do tej pory nauka nie znała czynników, które chroniłyby przed rakiem prostaty.

W 2004 r. na łamach JAMA (Journal of the American Medical Association) pojawiły się wyniki badań sugerujące, że "wysoka częstotliwość wytrysków" może być związana z niższym ryzykiem wystąpienia raka prostaty. Najnowsze badania zebrane od ponad 32 000 uczestników przez 18 lat wskazują, że faktycznie regularna ejakulacja może chronić przed rakiem prostaty.

Badania polegały na zebraniu od mężczyzn podzielonych na grupy wiekowe 20-29 i 40-49 informacji dotyczących średniej liczby wytrysków miesięcznie, włączając te z poprzedniego roku. Okazało się, że mężczyźni, którzy mieli co najmniej 21 wytrysków w miesiącu byli aż o 20 proc. mniej narażeni na raka prostaty niż osoby, które miały 4-7 wytrysków w miesiącu.

- Nie powinniśmy zatrzymywać się na liczbach, a zamiast tego koncentrować się na relacji dawka-odpowiedź - powiedziała Jennifer Rider z Harvard T.H. Chan School of Public Health w Bostonie.

W napisanej w latach 70. ubiegłego wieku przez Barry'ego R. Komisaruka, Carlosa Beyera-Floresa i Beverly Whipple książce "The Science of Orgasm" można przeczytać o dobroczynnych właściwościach orgazmów. Mężczyźni, którzy mieli dwa lub więcej orgazmów tygodniowo, byli o 50 proc. mniej narażeni na przedwczesny zgon niż inni, nawet gdy uwzględniono takie czynniki jak wiek czy palenie.

Ale jak dokładnie ejakulacja chroni przed rakiem? Nie chodzi o sam moment wytrysku, co o związany z nim orgazm, który korzystnie wpływa na organizm. Podczas orgazmu są wydzielane różne hormony, takie jak oksytocyna czy dehydroepiandrosteron (DHEA). U kobiet oksytocyna ma zdolność obniżania ciśnienia krwi, co zmniejsza ryzyko chorób sercowo-naczyniowych, podczas gdy DHEA jest związany z niższym ryzykiem raka piersi i raka szyjki macicy.

Rak piersi rzadko występuje u mężczyzn, ale greccy naukowcy odkryli, że mężczyźni, którzy mają w miesiącu mniej niż 6 orgazmów, są bardziej narażeni na wystąpienie tego nowotworu. Zwiększony poziom DHEA poprawia pamięć i usprawnia działanie mózgu. W przypadku raka prostaty schemat może być podobny.

Rak prostaty jest drugą najczęstszą formą nowotworu wśród amerykańskich mężczyzn. Szacuje się, że w bieżącym roku zostanie odkryte ok. 220 800 nowych przypadków choroby, a 27 540 zakończy się śmiercią. Warto jednak pamiętać, że pojawienie się nowotworu to nie wyrok śmierci - w USA żyje ponad 2,9 mln osób, które pokonały raka prostaty.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas