Dwa antybiotyki nie są lepsze niż jeden

Jeden antybiotyk ma taką samą szansę zwalczyć infekcję w organizmie dziecka, co dwa, ale ryzyko polekowego uszkodzenia nerek jest w przypadku pierwszej opcji dwa razy mniejsze. Nowe badania pokazują, że w farmakologii "więcej" nie zawsze oznacza "lepiej".

Więcej antybiotyków niż jeden nie zawsze szybciej wyleczy chorobę
Więcej antybiotyków niż jeden nie zawsze szybciej wyleczy chorobę123RF/PICSEL

Poczynione odkrycie rzuca nowe światło na powszechnie stosowaną przez pediatrów - także w Polsce - praktykę przepisywania dwóch antybiotyków dzieciom z zakażeniami krwi.

- Wielu pediatrów nadal przepisuje kombinację antybiotyków przy fałszywym założeniu, że dwa leki są lepsze niż jeden. Nasze badania pokazują coś wręcz odwrotnego. Zastosowanie tylko jednego leku jest bezpieczniejsze dla organizmu pacjenta - powiedziała Pranita Tamma, specjalistka od chorób zakaźnych z Johns Hopkins University.

W stosowanym schemacie dwóch leków, jeden z antybiotyków zawsze należy do grupy aminoglikozydów, które są znane z toksycznego działania na nerki. Korzyści wynikające z zastosowania tych leków przewyższają ryzyko powikłań tylko u krytycznie chorych pacjentów lub osób zakażonych szczególnie odpornymi patogenami. Ale zanim pacjenta podda się podwójnej terapii, trzeba ocenić czy antybiotyki są skuteczne przeciwko bakteriom obecnym w jego organizmie. Wyniki takich testów są zazwyczaj dostępne w ciągu 48-72 godzin od momentu badania.

- Część podawanych aminoglikozydów powinna być stosowana tylko w przypadku zakażeń wysoce opornych - dodała Tamma.

Badania przeprowadzone na dzieciach w Johns Hopkins Children's Center w latach 2002-2011 wskazują, że pacjenci, których poddano podwójnej terapii dwa razy częściej cierpieli z powodu uszkodzenia nerek. U grupy dzieci poddanych podwójnej terapii co czwarte miało uszkodzone nerki. W grupie kontrolnej leczonej tylko jednym antybiotykiem, jedno na dziesięć dzieci skarżyło się na problemy z nerkami.

Wyniki uzyskane przez amerykańskich naukowców wskazują alternatywną ścieżkę, którą powinna podążać współczesna pediatria. Chodzi w niej przecież o zdrowie, a nawet życie, naszych dzieci.