F-22 Raptor - sprostać wymogom współczesnych wojen

F-22 Raptor – pierwszy myśliwiec 5. generacji, zdaniem Amerykanów najnowocześniejszy samolot bojowy na świecie, w zeszłym roku przeszedł chrzest bojowy w Syrii. Do 2023 roku podzielony na 3 fazy projekt ma pochłonąć co najmniej 16 mld dolarów. Czy ten sprzęt sprosta wymogom dzisiejszego pola bitwy?

Pierwszy produkcyjny F-22A Raptor został dostarczony US Air Force w styczniu 2003 roku, a samoloty osiągnęły wstępną gotowość operacyjną do grudnia 2005 roku. Na swój debiut bojowy pierwsze myśliwce 5. generacji musiały jednak poczekać blisko 9 lat. Samoloty nie wzięły udziały w poprzednich konfliktach z udziałem sił zbrojnych USA z uwagi na ich asymetryczny charakter. Nie było bowiem operacyjnej potrzeby wykorzystywania wykonanych w technologii stealth zaawansowanych myśliwców 5. generacji przeznaczonych głównie do wywalczania przewagi powietrznej, do ataków na grupy nieregularne w Iraku czy Afganistanie lub przeciw przestarzałej i nieefektywnej obronie przeciwlotniczej płk. Kadafiego.

Reklama

W 2011 roku podczas operacji Odyssey Dawn w Libii spekulowano, że  F-22 nie biorą w niej udziału ze względu na to, że maszyny mogą się skrycie komunikować tylko z samolotami tego samego typu, a standardowy system łączności i wymiany informacji Link 16 działa wyłącznie w trybie odbioru, uniemożliwiając wykrycie Raptorów. Kolejnym ograniczeniem były niewielkie w porównaniu do F-15E czy F-16 możliwości wykonywania uderzeń na cele naziemne, które ograniczały się do zdolności zrzutu zaledwie dwóch 450 kg bomb JDAM na cele stacjonarne.

Raport kontra Państwo Islamskie 

Co więc zmieniło się do września 2014 roku, gdy Raptory użyto przeciwko terrorystom z Państwa Islamskiego w Syrii? Warte ponad 400 mln USD za sztukę samoloty wykorzystano podczas pierwszej nocy wojny m.in. do ataku z użyciem bomb JDAM na centrum dowodzenia i kierowania Państwa Islamskiego koło miasta Ar-Rakka, a według danych US Air Force do połowy stycznia 2015 roku F-22 wykonały w sumie 3 proc. z ponad 16000 uderzeń sił koalicji na pozycje terrorystów z IS. Samoloty w liczbie ok. 6 sztuk operują z bazy Al Dhafra w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Przedstawiciele US Air Force wśród powodów użycia Raptorów podczas wojny w Syrii wskazywali przede wszystkim na możliwość ich skrytego penetrowania przestrzeni powietrznej Państwa Islamskiego dzięki wykorzystaniu technologii stealth. Takie tłumaczenie jest jednak mało przekonujące biorąc pod uwagę, że islamiści praktycznie nie dysponowali obroną przeciwlotniczą, a bombardowania skutecznie i bez większych strat prowadziły także starsze maszyny takie jak F-15E, F-16 czy F/A-18. Pomijając więc względy propagandowe Raptory mogły więc być przewidziane w ich klasycznej roli myśliwca wywalczania przewagi powietrznej na wypadek, gdyby lotnictwo Baszszara el-Assada zdecydowało się jednak przeciwdziałać operacjom sił koalicji nad Syrią. Wojska rządowe dysponowały również relatywnie dość nowoczesnymi systemami przeciwlotniczymi, w tym typu Buk-M2 i Pancyr-S1.

Niebagatelne znaczenie miały też zapewne unikalne możliwości F-22 w dziedzinie rozpoznania, nadzoru i wywiadu (ISR), które zapewniają zaawansowane sensory i awionika myśliwca. Być może samoloty są też używane do naprowadzania na cele starszych maszyn oraz rakiet samosterujących choć nie jest pewne czy planowana modyfikacja płatowca do realizacji tego typu zadań została już zakończona. 

Modernizacja najdroższych myśliwców świata

Równocześnie flota około 180 myśliwców F-22A Raptor przechodzi program modernizacji, który ma zapewnić im możliwość dominowania na współczesnym polu walki przez kolejne dziesięciolecia. Jest to tym ważniejsze, że w najbliższych kilku latach gotowość operacyjną osiągną pierwsze myśliwce 5. generacji wyprodukowane w Rosji i Chinach zmniejszając przepaść technologiczną w tej kwestii pomiędzy USA, a resztą świata.

W 2011 roku w ramach programu Raptor Enhancement, Development and Integration (REDI) zdecydowano o przeprowadzeniu trzech etapów modernizacji F-22, w ramach których awionika i systemy przesyłu danych mają być doprowadzone do kolejnych standardów: Mod. 3.1, 3.2A i 3.2B i 3.3. Prace mają być rozciągnięte w czasie do 2023 roku, a ich całkowity koszt ma wynieść ok. 16 mld USD z czego 6,9 mld USD ma pochłonąć obecnie realizowana faza Mod. 3.2A i B. Oprócz prac remontowych i eliminacji problemów technicznych np. z wadliwą instalacją tlenową, która w 2010 roku doprowadziła na Alasce do katastrofy F-22 i śmierci jego pilota, Raptory są także dostosowywane do użycia nowych rodzajów broni.

Do wykonywania uderzeń na cele naziemne najważniejsza jest zdolność wykorzystania ośmiu 110 kg bomb GBU-39 SDB. Docelowo Raptor ma zyskać również możliwość przenoszenia systemów GBU-53 SDB II, zdolnych także do rażenia obiektów ruchomych, wykorzystujących wielosystemowe głowice naprowadzające (aktywne radarowe, pasywne termowizyjne, półaktywne laserowe). W ramach pakietu modernizacji 3.2B samoloty mają też uzyskać możliwość użycia najnowocześniejszego w USAF uzbrojenia powietrze-powietrze czyli rakiet AIM-120D i AIM-9X Block II.

Dodatkowy system celowniczy

Do pełnego wykorzystania możliwości bojowych tych ostatnich pocisków piloci mają otrzymać nowe nahełmowe systemy celownicze. Według odtajnionych dokumentów rozwinięte mają być także możliwości łącza informacyjnego Intra-Flight Data Link, które umożliwia wymianę danych między F-22, jak również systemów geolokacyjnych i ochrony elektronicznej. Prace nad modernizacją floty Raptorów mają zakończyć się w 2018 roku. Szczegóły przewidywanego kolejnego pakietu Mod. 3.3 nie zostały do tej pory ujawnione.

Dzięki podjętym planom modernizacji F-22A Raptor, a zwłaszcza zwiększeniu ich możliwości w dziedzinie ataków na cele naziemne najnowocześniejsze amerykańskie myśliwce mogą skutecznie realizować zadania bojowe także podczas konfliktów asymetrycznych, co do tej pory było problematyczne, jak wykazała operacja w Libii. Raptory zawdzięczają to skutecznej integracji z bombami JDAM oraz SDB, która docelowo ma umożliwić im atakowanie wielu celów naziemnych równocześnie, także ruchomych. Siły powietrzne nie zapominają jednak przy tym o podstawowej roli samolotu.

Dzięki uzbrojeniu w nowej generacji rakiety powietrze-powietrze AIM-9X i AIM-120D F-22 mają w założeniu zapewnić przewagę w powietrzu nawet, gdyby musiały walczyć z rosyjskimi myśliwcami PAK FA czy chińskimi J-20 i J-31. Raptory przypuszczalnie pozostaną więc głównym filarem US Air Force w perspektywie kolejnych 20-30 lat, a planowany program modernizacyjny do standardu Mod. 3.3 niemal na pewno nie jest ostatnim, jaki przejdą te samoloty.

Andrzej Hładij


Defence24
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy