Jad skorpionów, węży i pszczół lekarstwem na raka

Wzrost komórek nowotworowych można zatrzymać. Wystarczy użyć jadu pszczoły, węża czy skorpiona. Wiele wskazuje, że najniebezpieczniejsze zwierzęta świata mogą skrywać klucz do pokonania największego wroga ludzkości.

Jad węży skrywa lek na raka? Naukowcy przekonują, że tak właśnie jest
Jad węży skrywa lek na raka? Naukowcy przekonują, że tak właśnie jest123RF/PICSEL

Zespół naukowców z University of Illinois pod kierownictwem Dipanjana Pana znalazł sposób na zatrzymanie procesu nowotworzenia. Badania są jeszcze we wczesnym stadium, ale już teraz można nazwać je mianem przełomowych. Dzięki jadowi pszczoły, węża czy skorpiona, w przyszłości będzie się leczyć czerniaka i raka piersi.

Trucizna na smyczy

Większość stosowanych obecnie metod walki z nowotworami powoduje poważne skutki uboczne. Chemioterapia i radioterapia niszczą także zdrowe komórki, co powoduje prawdziwe spustoszenie w organizmie. Innowacyjne techniki, takie jak cybernóż, mogą być skuteczne, ale nie są jeszcze szeroko rozpowszechnione.

Wykorzystanie jadu zwierząt do leczenia różnych schorzeń nie jest niczym nowym. Urodzony w 23 r.n.e. Pliniusz Starszy w ten sposób próbował leczyć łysienie. Tradycyjna chińska medycyna wykorzystuje jad ropuchy do walki z rakiem płuc, wątroby, trzustki i jelita grubego, a lekarze z Kuby wykazali, że jad skorpiona jest idealny do leczenia guzów mózgu. Niestety, wykorzystanie jadu zwierząt jako lekarstwa jest niebezpieczne. Melityna (znajdująca się w jadzie pszczelim) niszczy błony komórkowe, co co może zaburzać proces krzepnięcia krwi, a nawet zawał. Użądlenie pszczoły czy ukąszenie pająka jest ponadto bardzo bolesne, a w medycynie przecież chodzi też o to, by tego bólu było jak najmniej.

Jad zwierząt działa w takim samym stopniu na komórki nowotworowe, jak i na zdrowe tkanki. Paleta skutków ubocznych jest zatem podobna jak w chemio- czy radioterapii. Ale zespół Pana znalazł sposób, by ze zwierzęcego jadu wyizolować białka, które hamują wzrost komórek nowotworowych. Następnie udało się mu zsyntetyzować te związki w laboratorium.

Aby nie uszkodzić zdrowych komórek, zsyntetyzowany lek jest dostarczany do komórek nowotworowych przy użyciu nanotechnologii. Ten specyficzny kamuflaż chroni zdrowe tkanki przez wyciekiem jadu, a wcale nie odejmuje mu skuteczności.

Udowodniono naukowo, że wspomniana już wcześniej melityna hamuje aktywność macierzystych komórek nowotworowych.

- To co interesuje nas najbardziej, to komórki odpowiedzialne za metastazę i nawroty choroby nowotworowej. Jeżeli nasza technika okaże się skuteczna, będziemy w stanie lepiej walczyć z rakiem - powiedział Pan.

Nadzieja na przyszłość

Pierwsze testy nowego leku wykazały, że w przeciwieństwie do chemioterapii, nowa metoda może oddziaływać tylko na komórki rakowe. Jeżeli naukowcom się to uda, jad zwierząt uznanych do tej pory za niebezpieczne, może okazać się największym dobrodziejstwem przyrody. Kolejny etap badań zakłada stworzenie kombinacji syntetycznego jadu i nanotechnologii w celu zahamowania wzrostu nowotworów u szczurów i świń. Jeżeli zespołowi Pana się to uda, drzwi do testów na ludziach staną otworem. Naukowcy przewidują, że stanie się to w ciągu 3-5 najbliższych lat.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas