Komórki macierzyste z tłuszczu w walce z rakiem
Amerykańskim naukowcom udało się wykorzystać komórki macierzyste pochodzące z ludzkiego tłuszczu do walki z glejakiem, jednym z nowotworów mózgu.
Zespół badawczy z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa (JHU) wykorzystał mezenchymalne komórki macierzyste jako nośniki białek transportowanych bezpośrednio do mózgów myszy cierpiących na najbardziej agresywną postać nowotworu. Technika ta może zostać wykorzystana u ludzi, którym chirurgicznie usunięto glejaka, ale w niedostępnych obszarach mózgu pozostała jeszcze część komórek.
Mezenchymalne komórki macierzyste mają niezwykłą właściwość odnajdywania w organizmie uszkodzonych komórek, za które uznaje się również komórki nowotworowe. Komórki macierzyste zostały tak zmodyfikowane, by wydzielały białko morfogenetyczne kości 4 (BMP4), które hamuje niektóre mechanizmy istotne w procesie nowotworzenia.
U myszy, którym wstrzyknięto do mózgów komórki tłuszczowe z BMP4 wykryto dużo mniejszą liczbę guzów i mniej przerzutów. Wyraźnie wydłużył się także czas życia poddanych terapii gryzoni, z 52 do 76 dni. Co bardzo ważne, wstrzyknięte do mózgu komórki macierzyste same nie zamieniły się w nowe guzy.
- Te zmodyfikowane mezenchymalne komórki macierzyste działają jak koń trojański. Niepostrzeżenie dostają się do guza i uwalniają białko, które atakuje komórki nowotworowe - powiedział Alfredo Quinones-Hinojosa, jeden z autorów badań.
Nowo opracowaną terapię wielu lekarzy traktuje jako przełomową, ale najprawdopodobniej minie jeszcze sporo czasu zanim rozpoczną się ewentualne testy kliniczne.