Koniec z bolesnymi znieczuleniami u stomatologów

​Koniec z bólem u dentysty? Na ostatnich targach stomatologicznych KRAKDENT w Krakowie pokazano komputer, który zamiast strzykawki będzie znieczulał nas u dentysty - bez bólu i efektu odrętwienia twarzy. Innowacyjne urządzenie stworzyli amerykańscy naukowcy, wykorzystując w nim m.in. pateny armii USA.

Komputery wyprą strzykawki z gabinetów stomatologicznych
Komputery wyprą strzykawki z gabinetów stomatologicznychmateriały prasowe

Na targach stomatologicznych KRAKDENT w Krakowie pokazano m.in. komputer Wand, urządzenie, które już za kilka lat może całkowicie wyprzeć strzykawki  z gabinetów stomatologicznych.

Powód? Podanie znieczulenia tym urządzeniem jest zazwyczaj całkowicie bezbolesne. W Wand to komputer, a nie lekarz, steruje zarówno prędkością podawania znieczulenia, jak i dozowaniem ilości płynu znieczulającego. Dzięki temu płyn wnika w tkanki powoli i nie powoduje charakterystycznego, rozpierającego bólu.

- Wand eliminuje jeden z kluczowych powodów próchnicy Polaków, jest nim strach przed strzykawką, znieczuleniem, strach przed bólem. Dziś ten problem znika, a pomaga nam w tym technologia - powiedziała Agnieszka Mazurek z krakowskiej firmy FM Dental, która wprowadziła do Polski to urządzenie.

Ale to nie jedyne zalety znieczulającego komputera, jakie pokazano w Krakowie. Od teraz dentyści, stosując odpowiednie techniki, będą mogli łatwo znieczulić pojedynczy ząb wymagający leczenia, eliminując całkowicie efekt odrętwienia połowy twarzy. Ten rodzaj znieczulenia jest, co prawda możliwy z użyciem tradycyjnej strzykawki, ale wykonany strzykawką może być również bolesny dla pacjenta i obarczony ryzykiem powikłań.

- To pierwsza tak duża zmiana w znieczuleniach od 150 lat, kiedy to do użytku wprowadzono strzykawki i karpule. Dziś te ostatnie mają szansę trafić do muzeum medycyny i strachu. To ważne, zwłaszcza, że aż 66 proc. Polaków deklaruje w badaniach Dentysta.eu, że doświadczyło bólu podczas znieczulenia - dodała Mazurek.

Nowe urządzenie w niczym nie przypomina dawnego narzędzia, co ma znaczenie zwłaszcza dla osób, które wpadają w panikę już na sam widok igły i strzykawki. Zamiast tego pacjent zobaczy mówiące urządzenie, bardziej przypominające... toster, zakończone wężykiem z wyglądającą jak długopis końcówką tzw. magiczną różyczką (wand - ang. różdżka).

Takie rozwiązanie, w całej Polsce wprowadziło póki co 800 gabinetów. Tam, gdzie jednak pojawił się Wand w większości całkowicie zrezygnowano ze strzykawek. Najwięcej takich ośrodków jest dziś w Krakowie. W mieście działa już 65 gabinetów znieczulających komputerem Wand. W całej Małopolsce jest ich aż 160.

INTERIA.PL/informacje prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas