Kosmici nie odpowiadają? Prawdopodobnie już wymarli
Możemy nie być w stanie skontaktować się z przedstawicielami cywilizacji pozaziemskich, bo wszyscy mogli już wymrzeć. To samo może spotkać ludzkość.
Ludzkość podąża niebezpieczną ścieżką. Stworzyliśmy broń zdolną do zmiecenia z powierzchni Ziemi całych miast, a przy tym zmieniamy klimat naszej planety bez rozważania przyszłych konsekwencji. Według naukowców podobne zachowania mogły doprowadzić do upadku zaawansowanych ras cywilizacji pozaziemskich w naszej galaktyce. To z kolei może pomóc wyjaśnić, dlaczego jeszcze nie udało nam się skontaktować z obcymi.
- Jedną z możliwości jest to, że obce cywilizacje mogły się zachowywać dokładnie tak samo jak my. To sprawia, że należy je uważać za krótkotrwałe. Myślą krótko i produkują technologie, które ostatecznie je zabijają - powiedział Avi Loeb, astronom z Uniwersytetu Harvarda.
Loeb wyjaśnił, że poszukiwanie cywilizacji pozaziemskich powinno być na tyle szerokie, by namierzać artefakty pozostawione przez obcych, takie jak spalone powierzchnie planet czy produkty wojen nuklearnych. Takie znalezisko byłoby prawdopodobnie największym odkryciem wszech czasów i mogłoby przyczynić się do "nawrócenia" ludzkości na właściwą drogę.
- Chodzi o to, że dzięki takim obserwacjom możemy się czegoś nauczyć. Możemy nauczyć się lepiej zachowywać między sobą, nie inicjować wojen nuklearnych oraz dbać o naszą planetę, by jak najdłużej nadawała się do zamieszkania - powiedział Loeb.
Poszukiwania zaawansowanych cywilizacji pozaziemskich mogą także przyczynić się do rozwoju naszych własnych technologii.
- Nasza technologia ma zaledwie sto lat, ale jeżeli inna cywilizacja miała miliard lat na rozwój podróży kosmicznych, mogłaby nas nauczyć, jak tego się robi - podsumował Loeb.
Loeb jest zaangażowany w wiele projektów kosmicznych, których celem jest poszukiwanie życia poza Ziemię, m.in. Breakthrough Starshot.