Nie tylko antybiotyki zwiększają antybiotykooporność

Naukowcy odkryli, że pięć najczęściej stosowanych leków, które nie są antybiotykami, promuje oporność na antybiotyki - przynajmniej w warunkach laboratoryjnych. To oznacza, że rosnąca antybiotykooporność jest jeszcze większym problemem niż nam się wydawało.

Antybiotyki są coraz częściej nieskuteczne
Antybiotyki są coraz częściej nieskuteczne123RF/PICSEL

Pandemia COVID-19 była dla ludzkości tak dużym szokiem, gdyż nie byliśmy na nią przygotowani. Wielkie epidemie z przeszłości, które zabijały miliony, często miały przyczyny bakteryjne, a antybiotyki pomagały je opanować. Dzisiaj coraz więcej szczepów jest oporna na antybiotyki, a zjawisko to może być do 2050 r. przyczyną większej liczby zgonów niż nowotwory.

- Kiedy myślimy o antybiotykooporności, często łączymy to z intensywnym stosowaniem antybiotyków do celów medycznych, weterynaryjnych lub rolniczych. Zaczęliśmy się zastanawiać, czy leki niebędące antybiotykami mogą również odgrywać rolę w rozprzestrzenianiu się antybiotykooporności - powiedział dr Jianhua Guo z Uniwersytetu w Queensland.

Zespół Guo przetestował sześć najczęściej stosowanych leków niebędących antybiotykami na receptę i bez recepty, aby sprawdzić, czy wpływają one na wrażliwość Acinetobacter baylyi, popularnej bakterii szpitalnej.

- Odkryliśmy, że niesteroidowe środki przeciwzapalne (np. ibuprofen) obniżają poziom lipidów i beta-blokery, które znacząco promują transformację bakteryjną - powiedział Yue Wang, zaangażowany w badania.

Niektóre leki wymagały dość wysokich stężeń, zanim efekt był zauważalny, ale inne - np. gemfibrozyl i propranolol - zwiększały oporność w stężeniach tak niskich, jakie można znaleźć w ściekach.

Leki te powodują nadprodukcję reaktywnych form tlenu (RFT), substancji chemicznych, które uszkadzają błony komórek bakteryjnych. W niektórych warunkach mogą one zabijać bakterie, co czyni je własnymi środkami przeciwbakteryjnymi. Jednak tam, gdzie uszkodzenia są mniejsze, błony komórkowe są bardziej przepuszczalne, a to zwiększa pobieranie różnych substancji ze środowiska, w tym genów oporności na antybiotyki uwalnianych przez inne bakterie.

Badania zostały przeprowadzone w warunkach laboratoryjnych - nie wiadomo jednak, czy podobne zależności można zaobserwować na żywych organizmach. Naukowcy planują przeprowadzenie dodatkowych testów na zwierzętach.

Rosnąca antybiotykooporność jest jednym z największych problemów ludzkości - co roku z tego powodu umiera 700 000 osób.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas