Nowe odkrycie dotyczące regeneracji uszkodzonego serca
Naukowcy odkryli co odpowiada za proces leczenia serca - zarówno u osobników młodych, jak i dorosłych.
Gdy dojdzie do zawału lub innego urazu mięśnia sercowego, makrofagi są wydzielane ze szpiku kostnego i wywołują stan zapalny. Nie jest to stan korzystny dla serca, mimo iż docelowo ma doprowadzić do wyleczenia organu. Zespół uczonych z Washington University School of Medicine w St. Louis wykazał, że gdy makrofagi ze szpiku nie dotrą do serca, proces regeneracji przebiega sprawniej, bo bierze w nim udział pula sercowych komórek odpornościowych.
- Naukowcy od dawna wiedzieli, że serce noworodka myszy może się wyleczyć, a w niektórych przypadkach nawet zregenerować. Gdy wytnie się koniuszek serca, może on odrosnąć. Gdy podobny proces przeprowadzi się na dorosłym zwierzęciu, utworzy się blizna - powiedziała Kory J. Lavine, biorąca udział w badaniach.
Do tej pory, nie było wiadome dlaczego tak się dzieje. Za regenerację serca u noworodka i dojrzałego osobnika miały bowiem odpowiadać te same mechanizmy. Okazało się jednak, że jest inaczej.
- Te same makrofagi, które leczą serce noworodka, są obecne w organie dorosłego osobnika, ale po urazie wydają się z niego emigrować. To może wyjaśniać, dlaczego młode serce tak szybko się regeneruje, podczas gdy dorosłe nie jest w stanie - dodała Lavine.
Rozróżnienie między pomocnymi makrofagami, a tymi "niekorzystnymi" jest kluczowe dla procesu regeneracji serca. Sprawdzając ekspresję białka powierzchniowego CCR2 można je zidentyfikować - te bez proteiny pochodzą z serca. Proces da się kontrolować i prawdopodobnie identycznie jest w ludzkim sercu.