Obawy przed pestycydami w żywności nieuzasadnione

​Według raportu EFSA 96,7 proc. żywności w Polsce spełnia wysokie kryteria dotyczące pozostałości pestycydów.

Nie musimy się martwić obecnością pestycydów w żywności
Nie musimy się martwić obecnością pestycydów w żywności123RF/PICSEL

Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) opublikował raport dotyczący pozostałości pestycydów w żywności dostępnej w Europie. Wyniki badań obejmują ponad 84,5 tys. próbek żywności z 28 państw Unii Europejskiej. To kolejny rok, w którym ponad 96 proc. przebadanych próbek spełniło bardzo rygorystyczne normy określone w przepisach.

- Pięć lat temu rozpoczęliśmy kampanię "Pryskane, nie szkodzi". Motywacją do działania były dla nas nieuzasadnione obawy konsumentów i mity, które narosły wokół stosowania pestycydów w rolnictwie i ich możliwych pozostałości w żywności. W ramach kampanii tłumaczymy jaka jest rola pestycydów, zwanych też lekami dla roślin, przybliżamy dane naukowe oraz tłumaczymy aspekty prawne dotyczące kontroli żywności i ochrony konsumentów - powiedziała Aleksandra Mrowiec z Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Roślin.

W ramach kontroli na polskim rynku przebadano 2448 próbek, w ponad połowie (50,7 proc.) nie wykryto żadnych pozostałości, natomiast 46 proc. zawierało mieszczące się w restrykcyjnych normach śladowe ilości pozostałości środków ochrony roślin. W stosunku do zeszłorocznego raportu liczba próbek wolnych od pozostałości wzrosła o 2,8 proc. W porównaniu z ubiegłym rokiem w Europie zwiększyła się również liczba przebadanych próbek, w których nie wykryto żadnych pozostałości pestycydów (54,1 proc. vs 50,7 proc.).

- Zważywszy na to, że w przestrzeni publicznej powszechne są fake newsy i mity dotyczące rolnictwa i produkcji żywności, to dane z raportu EFSA rozwiewają te wątpliwości. Analizując wyniki z ostatnich pięciu lat możemy śmiało stwierdzić - żywność w Unii Europejskiej od lat jest niezmiennie bezpieczna - dodała Aleksandra Mrowiec.

W 2013 r. aż 97,4 proc. przebadanych próbek było wolne od pestycydów bądź też zawierało śladowe ich ilość. Podobne rezultaty osiągnięto w poprzednich latach, kiedy w żadnym z raportów nie odnotowano wyniku poniżej 96 proc.

W raporcie uwzględniono także podział ze względu na rodzaj żywności. W Unii Europejskiej największy odsetek próbek pozbawionych pestycydów lub zawierających śladowe pozostałości odnotowano w żywności dla niemowląt i dzieci (98,5 proc.) oraz produktach zwierzęcych (98,9 proc.). Wbrew głośnym przekazom medialnym bezpieczne są również warzywa, owoce i orzechy. Aż 95,2 proc. przebadanych w Unii Europejskiej warzyw spełnia wysokie normy bezpieczeństwa. W przypadku owoców i orzechów jest to 95,8 proc.

- Kontrole żywności są poprzedzone analizą ryzyka i prowadzane w taki sposób, aby zwiększyć prawdopodobieństwo wykrycia nieprawidłowości. Tym bardziej odnotowane ponad 96 proc. próbek spełniających normy jest bardzo dobrym wynikiem. Dodatkowo, w Polsce i Europie nad bezpieczeństwem żywności czuwa szereg instytucji, które nieustannie badają żywność w poszukiwaniu niepożądanych elementów. Badane są nie tylko produkty roślinne, ale też mięso, produkty mleczne oraz grzyby. Badaniom podlegają też produkty przetworzone, takie jak: soki, mąka, płatki śniadaniowe, oleje roślinne, przetwory w puszkach czy przyprawy. Polscy i Europejscy konsumenci mogą zatem czuć się bezpieczni, ponieważ żywność dostępna w sklepach spełnia wysokie normy - wyjaśniła dr Joanna Gałązka, ekspert PSOR.

W Unii Europejskiej zawartość pozostałości środków ochrony roślin regulują najwyższe dopuszczalne poziomy pozostałości - NDP (ang. MRL), które zostały ustalone przez Komisję Europejską po przeprowadzaniu dokładnej oceny z udziałem państw członkowskich i Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA). Najwyższe dopuszczalne poziomy pozostałości nie są granicami bezpieczeństwa produktu. Są to w uproszczeniu normy prawne, które służą weryfikacji, czy stosowany środek ochrony roślin został użyty prawidłowo. W imię unijnej zasady przezorności NDP są ustalane w taki sposób, aby nawet ich wielokrotne przekroczenie było bezpieczne dla naszych organizmów.

INTERIA.PL/informacje prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas