Pierwszy chiński system broni antysatelitarnej jest operacyjny
Organizacja Secure World Foundation poinformowała, że pierwszy chiński system broni antysatelitarnej osiągnął zdolność operacyjną.
Chiny rozwijają swoje systemy (liczba mnoga) broni antysatelitarnej (ASAT) od kilkunastu lat. W 2007 roku to państwo wykonało test, w którym został zniszczony chiński satelita meteorologiczny FY-1C. Ten test został ostro skrytykowany przez praktycznie wszystkie organizacje i państwa aktywne w branży kosmicznej, gdyż satelita FY-1C krążył na orbicie o wysokości 865 km. Większość z powstałych tysięcy szczątków tego satelity (oraz pocisku ASAT) do dziś krąży nad Ziemią, stwarzając zagrożenie dla wielu innych obiektów.
W kolejnych latach Chiny kontynuowały prace nad swoimi systemami ASAT - już bez niszczenia satelitów i tworzenia kolejnych szczątków na orbicie. Z dostępnych informacji wynika, że to państwo prowadzi przynajmniej trzy niezależne programy rakietowe ASAT. W 2013 roku zaobserwowano m.in. testy rakiet, które sięgnęły bardzo wysokich pułapów (nawet 10 tysięcy km). Tego typu pułapy jednoznacznie sugerują możliwość niszczenia satelitów na średniej orbicie okołoziemskiej (MEO) - ważnej orbicie dla satelitów pozycjonowania (GNSS).
Pod koniec marca 2020 organizacja Secure World Foundation (SWF) poinformowała, że jeden z chińskich rakietowych systemów ASAT osiągnął pełną zdolność operacyjną. Ten system jest zdolny do niszczenia satelitów na niskiej orbicie okołoziemskiej (LEO). System bazuje na pocisku balistycznym o oznaczeniu DF-21 - pocisk tego typu został wykorzystany we wspomnianym teście ASAT z 2007 roku.
Pocisk DF-21 jest oferowany wojskom różnych państw. Arabia Saudyjska prawdopodobnie już teraz posiada te pociski w swoim arsenale. Może to oznaczać, że w perspektywie kilku lub kilkunastu najbliższych lat zdolność do niszczenia satelitów będzie w zasięgu nie tylko największych potęg wojskowych, ale także i mniejszych państw. Wiąże się to z większym ryzykiem użycia pocisków ASAT w trakcie mniejszego konfliktu lub nawet sporu dyplomatycznego. Niestety, konsekwencje dla dalszego wykorzystania przestrzeni wokół Ziemi mogą być poważne, gdyż zniszczenie nawet kilku małych satelitów może zniszczyć lub uszkodzić kolejne satelity oraz uniemożliwić wynoszenie kolejnych.