Planeta X mniejsza niż sądziliśmy?

Trzy lata temu astronomowie zaproponowali istnienie hipotetycznej Dziewiątej Planety, która ma orbitować dalej, niż wszystkie znane nam obiekty. Według najnowszego modelu jest bliżej nas niż pierwotnie sądzono, a przy tym jest mniejsza.

Jeżeli Planeta X faktycznie istnieje, to naukowcy ją dostrzegą
Jeżeli Planeta X faktycznie istnieje, to naukowcy ją dostrzegąmateriały prasowe

Naukowcy, którzy zaproponowali istnienie Planety Dziewiątej - Mike Brown i Konstantin Batygin z Caltech oraz Fred Adams i Juliette Becker z Uniwersytetu w Michigan - teraz dokonali korekty przewidywań wyglądu tego obiektu. Według najnowszych analiz, Planeta Dziewiąta ma masę pięć razy większą od Ziemi, a jej orbita jest 400 razy większa niż odległość Ziemia-Słońce.

Pomysł istnienia Dziewiątej Planety został przedstawiony w celu wyjaśnienia nietypowego zjawiska skupiania małych obiektów poza orbitą Neptuna. Od tego momentu, Planety X, jak też jest nazywana, nie udało się zaobserwować. 

- Istnienie Dziewiątej Planety może spójnie odpowiadać na kilka pozornie niezwiązanych, otwartych pytań dotyczących Układu Słonecznego. Nie mogę się doczekać dnia, w którym ją zobaczymy - powiedziała Juliette Becker. 

Astronomowie oceniają, że szanse, że Planeta X nie istnieje wynoszą około 1 na 500. Uczeni mają nadzieję, że w ciągu 10-15 lat uda się zaobserwować Planetę X lub będziemy dysponowali tak szczegółowymi danymi, które wykluczą jej istnienie.

Jeśli istnieje, to czym jest?

Zespół naukowców z Uniwersytetu w Lund przeprowadził szereg symulacji komputerowych, z których wynika, że 9. planeta, zwana także Planetą X, to w rzeczywistości egzoplaneta. Gdyby zostało ono potwierdzone, byłoby to bezprecedensowe odkrycie - mimo iż egzoplanet szukamy daleko poza Układem Słonecznym, jedna z nich mogłaby się ukrywać na "naszym podwórku".

Astronomowie wysnuli teorię, że Słońce ok. 4,5 mld lat temu grawitacyjnie "ukradło" Planetę X z macierzystej gwiazdy. Od tego czasu, obiekt ten jest częścią naszego układu planetarnego. Gdyby tak faktycznie było, prawdopodobnie należałoby zmienić funkcjonującą definicję egzoplanety, jako planety orbitującej poza Układem Słonecznym.

- To ironia losu - potrafimy znaleźć egzoplanety oddalone o setki lat świetlnych, gdy tymczasem taki obiekt ukrywa się prawdopodobnie na naszym własnym podwórku - powiedział Alexander Mustill, astronom z Uniwersytetu w Lund.

Nauka BEZ fikcji: Wielkie niewiadome dyscyplin naukowychVideo Brothers
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas