Pluton jednak jest planetą?
Pluton to planeta karłowata. Ale czy na pewno? Może należy przywrócić mu status planety? Tak uważa administrator NASA.
24 sierpnia 2006 r. Pluton został zdegradowany do miana planety karłowatej, co zapoczątkowało debatę, która trwa do dzisiaj. Ale niedawno administrator NASA - Jim Bridenstine - wyjawił, że jego zdaniem Pluton tak naprawdę jest planetą.
- Moim zdaniem, Pluton jest planetą. Tak, możecie mnie zacytować. Administrator NASA ogłosił, że Pluton to planeta. Trzymam się tego, czego mnie nauczono i jestem w to zaangażowany - powiedział Jim Bridenstine.
Ta deklaracja nie kończy debaty na temat Plutona, wręcz przeciwnie. Rozpoczyna ją na nowo. Kiedy Pluton został odkryty w 1930 r. przez Clyde Tombaugha został od razu okrzyknięty "dziewiątą planetą", orbitującą daleko za Neptunem. Tak uczono do niedawna w szkołach.
W 2006 r. Międzynarodowa Unia Astronomiczna (IAU) stworzyła nową definicję planety, a Pluton do niej nie pasował. Według tej definicji, dany obiekt musi spełniać trzy podstawowe punkty, by można było go nazwać planetą. Po pierwsze - musi okrążać Słońce. Po drugie - musi mieć wystarczającą grawitację, by mieć kulisty lub zbliżony do niego kształt. Po trzecie - ciało mu mieć oczyszczone swoje najbliższe otoczenie. Ponieważ Pluton jest otoczony rojem lodowatych obiektów Pasa Kuipera, nie pasuje do definicji i jest określany mianem planety karłowatej.
Istnieją dziesiątki tzw. obiektów transneptunowych, które pod wieloma względami są podobne do Plutona, a nie są uznawane za planety. Najlepiej znany przykład to Eris.
O przywróceniu Plutonowi statusu planety zaczęto debatować w 2015 r., podczas bliskiego przelotu sondy New Horizons, która wykazała, że obiekt ten jest znacznie bardziej złożony niż do tej pory uważano. Wyniki były na tyle mocne, że Alan Stern, planetolog kierujący misją New Horizons, wzywał do przeklasyfikowania Plutona na planetę.