Powtórzyli moment narodzin życia
Za pomocą potężnego lasera naukowcy odtworzyli moment, w którym 4 mld lat temu na Ziemi powstało życie – czytamy na łamach serwisu PhysOrg. Co dokładnie udał się osiągnąć w laboratorium?
Istnieje wiele teorii dotyczących powstania życia, a jedną z nich jest zupa pierwotna, czyli hipotetyczna mieszanina prebiotyczna związków organicznych, która dała początek życiu na Ziemi. Naukowcy w warunkach laboratoryjnych sporządzili taką mieszaninę, a następnie wystrzelili w jej kierunku wiązkę światła lasera o ogromnej mocy. W ten sposób chcieli przeprowadzić symulację zderzenia asteroidy z naszą planetą i ogromnej energii, która towarzyszyła temu zdarzeniu. To właśnie ona była tą "iskrą" - jak określają ją uczeni - która zapoczątkowała przemianę prostych związków chemicznych w bardziej złożone struktury organiczne - cegiełki, z których zbudowane jest życie.
Eksperyment zakończył się sukcesem, ponieważ w mieszaninie odnaleziono związki, które można uznać za wspomniane elementy budulcowe życia. Warto jednak pamiętać, że wynik nie przesądza o tym, skąd na Ziemi wzięło się życie, a jedynie umacnia jedną z najpopularniejszych teorii. Zresztą wielu uczonych odniosło się do tych rewelacji z dystansem. Innego zadania są naturalnie autorzy badań.
"Wyniki wskazują, że pojawienie się życia na Ziemi nie było przypadkowe, ale bezpośrednią konsekwencją warunków panujących na planecie i w jej otoczeniu" - podsumowują naukowcy w publikacji.
Eksperyment z udziałem lasera doprowadził do powstania wszystkich czterech kluczowych dla powstania RNA elementów. Wiadomo, że niezwykle daleka droga dzieli je od pierwszej komórki, jednakże jest to ważny krok i punkt wyjścia - czytamy na łamach PhysOrg.
W warunkach laboratoryjnych udawało się je otrzymać również innymi sposobami, ale po raz pierwszy sprawdzono teorię zakładającą udział energii pochodzącej w kosmosu - asteroidy.
Czy w laboratorium można w ogóle przeprowadzić symulację warunków towarzyszących uderzeniu w Ziemię asteroidy? W pewnym sensie tak, ponieważ w eksperymencie wziął udział jeden z najpotężniejszych laserów na świecie. Naukowcy twierdzą, że na jedną miliardową część sekundy jego moc była równa mocy kilku elektrowni atomowych - około miliarda kilowatów przyłożonych do powierzchni równej ułamkowi cala.