Rafy koralowe wkrótce pod obserwacją NASA
Poziom degradacji raf koralowych na całym świecie sprawił, że przyjrzeć postanowiła się im nawet NASA. W tym celu, w roku 2016 amerykańska agencja ruszy z projektem CORAL.
Za sprawą Coral Reef Airborne Laboratory (CORAL) i z wykorzystaniem zaawansowanych urządzeń, grupa badaczy, przez najbliższe trzy lata, prowadzić będzie obserwację raf koralowych w rejonie Florydy, Hawajów, Palau, Wysp Mariańskich oraz Australii.
Dane pozyskane z powietrza, za pomocą przenośnego spektrometru PRISM, zestawione z rezultatami badań prowadzonych w wodzie, pomogą ustalić, jak rozmaite czynniki fizyczne, chemiczne, działalność człowieka i zmieniający się klimat wpływają na stan raf koralowych oraz kształtują ich ekosystem.
Obecnie rafy koralowe monitoruje się przede wszystkim poprzez pojedyncze ekspedycje, prowadzone przez lokalne ośrodki badawcze. Różne metody, cele i jakość analiz sprawiają, że niemożliwe jest na ich podstawie wyprowadzenie ogólnych wniosków, które pomogłyby lepiej poznać rafy koralowe na całym świecie.
Projekt CORAL, zgodnie ze słowami uczestniczącej w nim Michelle Gierach z Laboratorium Napędu Odrzutowego NASA, ma to zmienić. Za jego sprawą powstać ma jednolity, obszerny jak nigdy dotąd i stale aktualizowany zbiór danych, dzięki któremu uda się usystematyzować wiedzę na temat raf i być może choć częściowo powstrzymać ich postępującą degradację.
W planach amerykańskiej agencji, znajduje się ponadto umieszczenie na orbicie specjalnego satelity, który monitorowałby stan wszystkich raf koralowych na świecie. Możliwe będzie to jednak dopiero za około dekadę.